Ci pierwsi zaprezentują się najszybciej, bo już o 17:30. Ich rywalem będzie Asseco Resovia Rzeszów, która nadal szuka meczu, który wzmocni pewność siebie drużyny. Ekipa z Podkarpacia miała cały tydzień na przygotowanie do starcia z mistrzami Polski, bo ich weekendowe spotkanie z MKS-em Będzin zostało przełożone. Po siedmiu meczach Pasy mają zaledwie dwa zwycięstwa.
- Nie mam zielonego pojęcia, z czego to się bierze. Gdybym wiedział, to byśmy na to zareagowali. Ale to wszystko po trochu. To nie tak, że jeden element zawodzi. Każdy musiałby się w czymś poprawić - mówił Damian Schulz w rozmowie z WP SportoweFakty po przegranym 0:3 starciu z PGE Skrą Bełchatów. Co ciekawe, w sobotę Grupa Azoty ZAKSA pokonała żółto-czarnych w takim samym stosunku.
A bełchatowian tego wieczoru czeka kolejne wielkie wyzwanie, bo do Hali Energia przyjedzie VERVA Warszawa Orlen Paliwa - drużyna, która w tym sezonie nie przegrała żadnego meczu. Tydzień temu pokonała mistrza Polski na jego terenie po niezwykle zaciętym boju w Hali Azoty, a w niedzielę rozprawiła się z Cerradem Eneą Czarnymi Radom w trzech setach.
ZOBACZ WIDEO: "Druga Połowa". Jaka przyszłość piłkarskich mistrzostw Europy? "Prawie każdy może tam zagrać"
- Mam nadzieję, że z nowym sponsorem uda nam się osiągnąć coś dużego, ale też naszym zadaniem jest przełożenie ligowej formy na występy w Lidze Mistrzów. To są najbliższe cele. Tak jak podkreślaliśmy wcześniej, wszystkie te problemy w jakiś sposób nas scaliły i to widać na boisku - mówił Bartosz Kwolek.
Czytaj też: Bartosz Kwolek: Z perspektywy kibica zmieniły się tylko koszulki
Ale to nie koniec emocji w siódmej kolejce PlusLigi. Podrażnieni niedzielną porażką w stolicy siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom w swojej hali spróbują zatrzymać ekipę Jastrzębskiego Węgla, tymczasowo prowadzoną przez Luke'a Reynoldsa. W piątek brązowi medaliści ubiegłego sezonu pokonali 3:0 Aluron Virtu CMC Zawiercie, lecz biorąc pod uwagę cel, który przyświeca prezesowi Adamowi Gorolowi, na potknięcie w Radomiu nie ma miejsca.
O pierwszą wygraną w sezonie powalczą w Katowicach siatkarze MKS-u Będzin. Ekipa trenera Jakuba Bednaruka może spodziewać się długiego i zaciętego spotkania, bo GieKSa w tym sezonie sześć z siedmiu meczów kończyła w pięciu setach. W klubie zaczęto już nawet żartować, aby nie planować sobie nic na środowy wieczór, bo trzy ostatnie będzińsko-katowickie potyczki rozstrzygały tie-breaki.
Także pierwszego zwycięstwa w rozgrywkach poszuka BKS Visła Bydgoszcz w wyjazdowej potyczce z Treflem Gdańsk. Siatkarzy znad Brdy od MKS-u Będzin różni to, że zdołała ona zebrać trzy punkty przez trzy porażki w pięciu partiach. Ale aspiracje są przecież dużo większe. Z kolei w Trójmieście mało kto wyobraża sobie, by Gdańskie Lwy nie wywalczyły piątego zwycięstwa w sezonie.
Także w Olsztynie, gdzie Indykpol AZS podejmie Cuprum Lubin wszyscy spodziewają się wygranej Akademików z Kortowa. A przecież Miedziowi w tym sezonie to zespół, z którym gra się bardzo niewygodnie, o czym przekonały się już m.in. PGE Skra Bełchatów czy Aluron Virtu CMC Zawiercie.
Środowe mecze 7. kolejki PlusLigi:
Asseco Resovia Rzeszów - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (godz. 17:30)
GKS Katowice - MKS Będzin (godz. 18:00)
Cerrad Enea Czarni Radom - Jastrzębski Węgiel (godz. 18:00)
Indykpol AZS Olsztyn - Cuprum Lubin (godz. 18:00)
Trefl Gdańsk - BKS Visła Bydgoszcz (godz. 19:00)
PGE Skra Bełchatów - VERVA Warszawa Orlen Paliwa (godz. 20:30)