PlusLiga. PGE Skra - VERVA Warszawa. Norbert Huber: Jak rywal ma przegrać pierwszy mecz, to w Bełchatowie

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Norbert Huber
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Norbert Huber

To będzie jeden z najciekawszych meczów 7. kolejki PlusLigi. W niej PGE Skra Bełchatów podejmie niepokonany zespół VERVA Warszawa Orlen Paliwa. - Mam nadzieję, że postawimy się i wygramy - zapowiada bełchatowski środkowy Norbert Huber.

Żółto-czarni będą chcieli odkuć się za niedzielną porażkę z Grupą Azoty Kędzierzyn-Koźle 0:3. W zespole żal jest nie tyle o samą przegraną, co o jej styl i rozmiar.

Czytaj też: Bartosz Kwolek: Z perspektywy kibica zmieniły się tylko koszulki

- Najlepiej zareagować na to wszystko triumfem, ale musimy pamiętać, że zespół ma na koncie same zwycięstwa. To będzie fajny challenge, by pokazać, że nie tyle niedzielna porażka, co jej skala, była wypadkiem przy pracy. Wszyscy uważają, że 0:3 i gładko, ale moim zdaniem nie było tak. Do pewnego momentu kontrolowaliśmy mecz. Ale tego już nie zmienimy - mówił w rozmowie dla klubowej telewizji PGE Skry Bełchatów statystyk drużyny Robert Kaźmierczak.

Z jednej strony mecz z mistrzem Polski nie ma prawa siedzieć w głowach siatkarzy trenera Michała Gogola. Z drugiej jednak musi się on znajdować, by wyzwolić jeszcze większą wolę walki w środowym starciu z wicemistrzem. Tak twierdzi środkowy Norbert Huber.

ZOBACZ WIDEO: Wilfredo Leon świetnie czuje się w reprezentacji Polski. "To wszystko posłuży za rok"

- Mam nadzieję, że wyjdziemy z duchem walki, nie odpuścimy, postawimy się i wygramy i to będzie fajny mecz. Po tej porażce jest w nas chęć zwycięstwa. Chcemy pokazać nie tylko sobie, ale i ludziom, którzy w nas wierzą, że jesteśmy w stanie wygrywać z każdym i o każdej porze. Rywal wygrał wszystkie dotychczasowe spotkania, ale jak ma przegrać pierwszy mecz, to tylko w Bełchatowie - zapowiedział środkowy PGE Skry Bełchatów

Z kolei Kaźmierczak jest pod wrażeniem tego, jak VERVA Warszawa Orlen Paliwa zdołał scementować drużynę mimo rozmaitych problemów, które ją trapiły od początku sezonu.

Sprawdź także: Trefl - BKS Visła. Wyjątkowy mecz dla Bartosza Filipiaka pod dwoma względami

- Trochę w tym paradoksu, ze względu na to, że nie wiedzieli, jak mają poskładać pewne klocki. Nagle dołącza do nich atakujący z I ligi. Potrafią to wszystko złożyć w całość i widać, że mają dobrą atmosferę. To ich duży atut. Po przegranych lub wygranych akcjach widać, że mają klimat. Mają graczy, którzy przyjmują bardzo dobrze, bronią dużo piłek, ale i my mamy dużo atutów, które chcemy wykorzystać - dodał statystyk zespołu z Bełchatowa.

Mecz rozpocznie się w Hali Energia w środę o 20:30.

Komentarze (0)