Liga Siatkówki Kobiet. Grupa Azoty Chemik Police wciąż niepokonana. ŁKS Commercecon Łódź pokonany po horrorze

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: siatkarki Grupy Azoty Chemika Police
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: siatkarki Grupy Azoty Chemika Police
zdjęcie autora artykułu

Grupa Azoty Chemik Police pokonała mistrzynie Polski, ŁKS Commercecon Łódź 3:2. Obie ekipy zaserwowały kibicom ogrom emocji do samego końca.

Faworytkami środowego hitu kolejki były siatkarki Chemika Police, do tej pory niepokonane w Lidze Siatkówki Kobiet. Jednak starcia w Sport Arenie w Łodzi dla nikogo nie są łatwe. Choć mistrzynie Polski zdawały się kryzys mieć już za sobą, to czekało je niezwykle trudne zadanie.

Policzanki szybko zaczęły rozdawać karty, uruchamiając solidną zagrywkę. To pozwoliło im na zbudowanie sobie przewagi. Bez dobrego przyjęcia Eva Mori nie była w stanie wyprowadzić skutecznego ataku.

Pojedyncze dobre akcje na niewiele się zdawały. Natalia Mędrzyk i Iga Wasilewska sprawiały przeciwniczkom ogromne problemy, ŁKS do końca seta nie był w stanie nawiązać już walki. W efekcie czwarta drużyna poprzedniego sezonu  wygrała partię do 15.

ZOBACZ WIDEO: Wilfredo Leon świetnie czuje się w reprezentacji Polski. "To wszystko posłuży za rok"

Po zmianie stron przykład z Chemika Police wzięła Aleksandra Wójcik, a ŁKS przejął inicjatywę. Wydawało się, że 5-6 punktów przewagi wystarczy, żeby doprowadzić do wyrównania. Trener Ferhat Akbas podjął jednak dobrą decyzję, wprowadzając Martynę Grajber. Przyjmująca nieco uspokoiła grę zespołu. Przyjezdne doprowadziły do remisu, a Marlena Kowalewska podpisała się trudną zagrywką, dzięki czemu seta udanym blokiem zakończyła Iga Wasilewska.

Łodzianki czuły po niezłej drugiej odsłonie, że nie wszystko jeszcze stracone. Na parkiecie pozostała wprowadzona pod koniec Izabela Kowalińska, wzmacniając ofensywę gospodyń. To spowodowało że razem z Katariną Lazović przejęła kontrolę nad trzecim setem. Chemik próbował jeszcze gonić wynik, ale nie powtórzyła się historia sprzed kilkudziesięciu minut.

Policzanki zdawały się wrócić do swojej gry z początku spotkania, ale świetnie grające Kowalińska i Lazović szybko sprawiły, że strata została odrobiona. Mniej błędów, więcej pewności i przede wszystkim solidna ponoć kibiców, którzy mocno się ożywili, sprawiły, że Ełkaesianki doprowadziły do tie-breaka.

W tej części starcia nie było mowy o odpuszczaniu, oba zespoły niesamowicie broniły. ŁKS prowadził już 13:10, by przegrać cztery kolejne piłki. Ostatecznie doszło do gry na przewagi, w której lepsze okazały się przyjezdne.

Czytaj także: --> E.Leclerc Radomka - Wisła Warszawa. Nierówne derby województwa mazowieckiego dla radomianek

--> BKS - Budowlani. Ciekawe starcie w Bielsku-Białej. Cenny triumf wicemistrzyń Polski

ŁKS Commercecon Łódź - Grupa Azoty Chemik Police 2:3 (15:25, 23:25, 25:21, 25:21, 16:18)   ŁKS: Mori, Bociek, Alagierska, Pacak, Wójcik, Lazović, Strasz (libero) oraz Kowalińska, Szczyrba, Korabiec (libero).

Chemik: Kowalewska, Silva Franco, Wasilewska, Truszkina, Salas, Mędrzyk, Maj-Erwardt (libero) oraz Łukasik, Grajber, Polak.

MVP: Mędrzyk (Chemik).

Źródło artykułu:
Czy Chemik Police zostanie mistrzem Polski?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
wielmożny jan
11.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
z lepszą rozgrywającą Łks mógłby więcej osiągnąć  
Igor Kowalik
11.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mędrzyk coraz lepiej przyjmuje.Wójcik petarda , to dobry znak przed styczniem.  
avatar
Soeth
11.12.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Super mecz, pechowa przegrana ŁKSu. Iza Kowalińska w takiej formie mogłaby z powodzeniem zastępować Smarzek.