Siatkówka. PlusLiga. VERVA Warszawa - Trefl. Uczeń chce pokonać mistrza. Michał Winiarski: Spodziewam się meczu walki

Materiały prasowe / fot. Trefl Gdańsk / Na zdjęciu: Michał Winiarski
Materiały prasowe / fot. Trefl Gdańsk / Na zdjęciu: Michał Winiarski

Michał Winiarski po raz pierwszy w trenerskiej karierze zmierzy się z Andreą Anastasim. Szkoleniowiec Trefla Gdańsk współpracował z Włochem jeszcze w roli zawodnika. Niedzielny mecz w stolicy można więc nazwać pojedynkiem ucznia z mistrzem.

Siatkarze Trefla Gdańsk w ostatnim czasie zagrali kilka łatwiejszych spotkań. Poprzeczka teraz idzie zdecydowanie wyżej. Drużyna z Trójmiasta tydzień temu rywalizowała z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle (1:3), a w niedzielę zmierzy się z VERVĄ Warszawa Orlen Paliwa. Przed samymi świętami do Ergo Areny przyjedzie jeszcze Jastrzębski Węgiel.

Gdańszczanie zajmują piąte miejsce w tabeli, a zespół ze stolicy plasuje się o dwie lokaty wyżej. Głosy o hicie kolejki nie są do końca przesadzone. - Spodziewam się bardzo dobrego spotkania. Zespół z Warszawy prezentuje się bardzo dobrze, ale my też przez cały czas pokazujemy, że potrafimy grać z każdym. Podejdziemy do tego starcia zmobilizowani i damy z siebie 100 procent. Naszym celem będzie walka o punkty - zapowiedział Michał Winiarski, szkoleniowiec Trefla.

Zobacz takżeSiatkówka. PlusLiga. Gdańszczanom na koniec zabrakło energii. "Było blisko. Mogliśmy więcej ugrać"
Mecz z Warszawie będzie pojedynkiem ucznia z mistrzem. Winiarski przed laty współpracował z Andreą Anastasim w reprezentacji Polski jeszcze jako zawodnik. Teraz idzie w ślady swojego mentora i po raz pierwszy spróbuje go pokonać. Włoch przez pięć ostatnich sezonów pracował w Gdańsku. Dla niego będzie to jeszcze bardziej szczególny mecz.

- Mam dobre wspomnienia z trenerem Anastasim. Jako zawodnik miałem okazję grać pod jego wodzą w reprezentacji Polski i nasze relacje zawsze były bardzo dobre. Spodziewam się meczu walki i emocji - dodał.
Debiutancki sezon Winiarskiego w roli pierwszego szkoleniowca rozpoczął się bardzo udanie. Trefl potrafi nawiązać walkę z najlepszymi, a emocje udzielają się samemu trenerowi.

- Przed pierwszym meczem zastanawiałem się jak to wszystko będzie wyglądało i jak będę zachowywał się przy linii. Bardzo szybko natomiast o tym zapomniałem, bo jestem po prostu sobą i ciężko usiedzieć mi w jednym miejscu. Jak oglądam mecze i analizuję nasze spotkania, to czasami sam łapię się za głowę, gdy pojawia się jakaś czarna postać z dziwnymi ruchami. To jestem cały ja, zawsze żyję tym co robię. Nie zamierzam tego zmieniać - podsumował 36-latek.
Zobacz takżePlusLiga. Maciej Olenderek: Staraliśmy się ryzykować zagrywką, a tylko oddawaliśmy rywalom punkty za darmo

ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020

 

Komentarze (0)