Liga Mistrzów. Mistrz Polski bez straty seta. Wygrana Grupy Azoty w Niemczech

Newspix / Rafał Rusek / Na zdjęciu: siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
Newspix / Rafał Rusek / Na zdjęciu: siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

W meczu 3. kolejki Ligi Mistrzów Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała 3:0 VfB Friedrichshafen. To trzecia wygrana mistrza Polski bez straty seta w tych rozgrywkach.

Do meczu rozgrywanego w środowy wieczór siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przystępowali z pozycji lidera grupy E. Podopieczni Nikoli Grbicia pokonali do tej pory Vojvodinę Nowy Sad oraz Knack Roeselare bez straty seta i na podobny wynik liczyli także w starciu z niemiecką ekipą. Byli faworytem nawet pomimo tego, że nie mogli skorzystać z pomocy niedysponowanych Łukasza Kaczmarka i Piotra Łukasika.

Mistrz Polski początkowo szybko odskoczył rywalowi i po dobrej zagrywce Aleksandra Śliwki prowadził 5:1. Ale rywale szybko odrobili straty, w czym pomogły błędy ZAKSY i od stanu 6:6 żadna z drużyn nie była w stanie odskoczyć na więcej niż jeden czy dwa punkty. Losy partii rozstrzygnęły się dopiero w samej końcówce. Po zepsutej zagrywce Raresa Ionut Baleana kędzierzynianie mieli pierwszą piłkę setową, którą chwilę później wykorzystał Łukasz Wiśniewski posyłając asa.

Sporo walki było też w kolejnej odsłonie spotkania. Przez większą część tego fragmentu meczu na prowadzeniu byli podopieczni Michaela Warma. Ale kiedy doszło do decydujących akcji, znów klasę pokazali mistrzowie Polski. Przy stanie 16:14 dwa błędy w ataku popełnili gracze Friedrichshafen, potem dobre zagranie dołożył Aleksander Śliwka, blok i goście prowadzili 18:14. Do końca seta nie oddali już prowadzenia i wygrali 25:22.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Daniela Hantuchova i legendarny hokeista. Media już plotkują

Trzecia odsłona od początku stała pod znakiem prowadzenia Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Przewagę pomogły uzyskać dobre zagrania Arpada Barotiego i zwłaszcza Simone Parodiego. Po jednej z akcji Węgier poczuł dyskomfort i na boisku zamienił go Filip Grygiel. Ale polska ekipa nadal miała dwa, trzy punkty więcej od rywala. Z czasem nawet jeszcze się oddaliła, bo a to wpadł dobry blok, a to rywale popełnili błąd i szybko na tablicy wyników zrobiło się 11:16. Przewaga mistrza Polski w tym momencie była na tyle pewna, że Nikola Grbić dał pograć rezerwowym zawodnikom. I taki skład "dowiózł" wygraną do końca meczu.

Liga Mistrzów, grupa E, 3. kolejka:

VfB Friedrichshafen - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (23:25, 22:25, 20:25)

Friedrichshafen: Worsley, Mote, Balean, Juhkami, Gjorgiev, Schmidt, Steuerwald (libero) oraz Spath-Westerholt, Janouch, Malescha, Krisko

Grupa Azoty: Toniutti, Parodi, Wiśniewski, Śliwka, Smith, Baroti, Zatorski (libero) oraz Grygiel, Semeniuk, Stępień

Czytaj także:
-> Liga Mistrzów.Wymęczony triumf Zenitu Kazań w Ankarze
-> Siatkówka. VERVA Warszawa - Perugia. Czekając na Leona. "To był dobry mecz"

Komentarze (1)
avatar
Kazimierz Wieński
19.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co właściwie jet z Kaczmarkiem i Łukasikiem ,bonie bardzo wiadomo co to za kontuzje ????