W rozgrywanym w sobotni wieczór meczu siatkarze VERVY Warszawa Orlen Paliwa od początku wrzucili wyższy bieg. Wprawdzie obie ekipy w początkowej części pierwszej partii popełniły sporo błędów, ale to goście po serii skutecznych bloków prowadzili 11:6. Podopieczni Paolo Montagnaniego wykorzystali fragment słabszej dyspozycji warszawian i doprowadzili do remisu 16:16. W końcówce seta olsztynian pogrążyły ich własne błędy. Po dwóch skutecznych zagraniach Andrzeja Wrony jego drużyna prowadziła już 21:17 i nie dała sobie odebrać prowadzenia w tej odsłonie spotkania.
Na początku drugiego seta wydawało się, że olsztynianie złapali wiatr w żagle i skorzystają z przeciętnej, jak się wydawało, dyspozycji gości. Po ataku Wojciecha Żalińskiego było 7:5, potem po zbiciu Remigiusza Kapicy 8:6 i to tyle było przewagi miejscowych. W tym momencie jakby stanęli, a stołeczni dołożyli swoje zagrywką. Po asie Artura Udrysa VERVA prowadziła już 16:11, a po serii Antoine Brizarda było już 21:14. Stało się więc jasne, że będzie bardzo trudno zatrzymać wicemistrzów Polski.
W trzecim secie od początku trwała zacięta wymiana ciosów. W olsztyńskiej ekipie rozegrał się Mateusz Mika, który w tym fragmencie był najczęściej punktującym zawodnikiem AZS-u. Ale też pozostali skrzydłowi dokładali swoje. Trener Montagnani zdecydował się zdjąć z boiska Remigiusza Kapicę i w jego miejsce grał Wojciech Żaliński. Dobra gra w ataku pozwoliła gospodarzom utrzymywać niewielki dystans punktowy, który w końcówce wzrósł i pozwolił wygrać trzecią partię.
Walka punkt za punkt trwała w kolejnym secie. Raz jedna drużyna miała niewielką przewagę, raz druga. Ale im bliżej było końca partii, tym częściej była to VERVA. Po autowej zagrywce miejscowych i skutecznym bloku na Mateuszu Mice, prowadziła 20:18. O czas poprosił od razu szkoleniowiec Indykpolu. Goście jednak utrzymywali dystans i nie dali już sobie odebrać wygranej.
Indykpol AZS Olsztyn - VERVA Warszawa Orlen Paliwa 1:3 (21:25, 17:25, 25:21, 21:25)
Indykpol: Woicki, Kapica, Pietraszko, Mousavi, Żaliński, Andringa, Żurek (libero) oraz Mika, Poręba, Kowalski, Sokołowski
VERVA: Brizard, Udrys, Wrona, Niemiec, Kwolek, Tillie, Wojtaszek (libero) oraz Król, Kowalczyk
MVP: Artur Udrys (VERVA Warszawa Orlen Paliwa)
Czytaj także:
->PlusLiga. Nowa jakość Asseco Resovii Rzeszów. "Mamy potencjał, żeby grać na bardzo wysokim poziomie"
->PlusLiga: GKS Katowice wygrał mecz o przełamanie. Aluron Virtu CMC pozostaje w dołku
ZOBACZ WIDEO: Artur Szalpuk: Na zakończenie padały mocne słowa, że będziemy za sobą tęsknić