To miał być mecz na przełamanie. Po pięciu kolejkach Ślepsk miał na koncie zaledwie jedną wygraną i był przedostatni w tabeli PlusLigi. Wyprzedzał jedynie... Stal Nysa, która dotąd zdołała ugrać tylko jeden punkt po szalonym meczu w Bełchatowie z PGE Skrą.
- Na pewno damy z siebie sto procent od pierwszego do ostatniego punktu w trakcie niedzielnego meczu. Na pewno się nie poddamy, bo chcemy w końcu wygrać. Dobrze pracujemy na treningach i - choć póki co nie widać rezultatu - w niedzielę mamy wspaniałą okazję, by wrócić i wygrać ten mecz przed własną publicznością - zapowiadał Wassim Ben Tara w przedmeczowym wywiadzie dla klubowych mediów.
Pierwszy set pokazał jednak, dlaczego oba zespoły zamykają w tym sezonie tabelę najwyższej klasy rozgrywkowej. Z jednej i drugiej strony siatki mnóstwo było błędów i niedokładności, przede wszystkim w polu serwisowym. Ciągle z przodu byli suwalczanie, których liderem w ataku był Bartłomiej Bołądź. Na uwagę zasługuje jednak też częsta gra Ślepska przez środek z wykorzystaniem Piotra Łukasika oraz Adriana Buchowskiego. Ekipa z Podlasia wygrała premierową odsłonę do 22.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego widoku zupełnie się nie spodziewała. "Co one robią?"
Na drugą część gry trener Krzysztof Stelmach wymienił pół składu. Od początku seta zagrali Bartosz Bućko, Patryk Szczurek i Patryk Szwaradzki. Gra nyskiej drużyny zatrybiła, a suwalczanie zaczęli szarpać przyjęciem zagrywki, co przełożyło się na ich wysoką przegraną 17:25.
Tyle, że to przebudzenie Stali nie trwało za długo. W połowie trzeciego seta zdecydowanie gospodarzom spadła skuteczność w ofensywie. To pociągnęło za sobą kolejne elementy na zasadzie efektu domina. Do stanu 9:8 dla Ślepska jeszcze można było mówić o walce. Później jednak przyjezdni pozwolili wygrać rywalom jedynie sześć akcji.
Jakby nieszczęść Stali było mało, w czwartym secie urazu stawu skokowego nabawił się Szwaradzki, a najciekawszym wydarzeniem tej partii było spięcie pod siatką między libero gości Mateuszem Czunkiewiczem a nyskim przyjmującym Bartoszem Bućko. Panowie obejrzeli od sędziego Marcina Weinera po czerwonej kartce.
Zespół trenera Andrzeja Kowala do szczęśliwego końca powiedli wspominani Buchowski i Bołądź. Ten drugi skończył mecz z dorobkiem 26 punktów i zasłużenie został MVP meczu.
Stal Nysa - MKS Ślepsk Malow Suwałki 1:3 (22:25, 25:17, 15:25, 21:25)
Stal: Komenda, Kwasowski, Stahl, Ben Tara, Penczew, M'Baye, Ruciak (libero) oraz Szwaradzki, Dębski, Bućko, Szczurek, Dembiec (libero).
Ślepsk: Takvam, Makowski, Buchowski, Sapiński, Bołądź, Łukasik, Czunkiewicz (libero) oraz Smoliński, Rudzewicz, Halaba.
MVP: Bartłomiej Bołądź (Ślepsk)
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 65 | 26 | 22 | 4 | 72:22 |
2 | Jastrzębski Węgiel | 65 | 26 | 22 | 4 | 70:25 |
3 | PGE GiEK Skra Bełchatów | 60 | 26 | 21 | 5 | 72:37 |
4 | Aluron CMC Warta Zawiercie | 47 | 26 | 17 | 9 | 56:45 |
5 | Asseco Resovia Rzeszów | 45 | 26 | 14 | 12 | 55:44 |
6 | Indykpol AZS Olsztyn | 41 | 26 | 14 | 12 | 51:45 |
7 | Trefl Gdańsk | 36 | 26 | 12 | 14 | 48:49 |
8 | GKS Katowice | 36 | 26 | 12 | 14 | 49:54 |
9 | Projekt Warszawa | 36 | 26 | 12 | 14 | 47:55 |
10 | KGHM Cuprum Lubin | 26 | 26 | 8 | 18 | 42:63 |
11 | Bogdanka LUK Lublin | 24 | 26 | 8 | 18 | 36:62 |
12 | Ślepsk Malow Suwałki | 24 | 26 | 7 | 19 | 34:63 |
13 | Enea Czarni Radom | 21 | 26 | 7 | 19 | 29:65 |
14 | PSG Stal Nysa | 20 | 26 | 6 | 20 | 34:66 |
Sprawdź także: Podnieśli się po blamażu w pierwszym secie. Mistrz Polski zachował jednak więcej zimnej krwi