Przełamanie PGE Skry Bełchatów w Warszawie. Stołeczni rozstrzelani zagrywką
W meczu 6. kolejki PlusLigi PGE Skra Bełchatów po dwóch kolejnych porażkach przełamała się. Pokonała pewnie 3:0 Projekt Warszawa.
Drugi set miał podobny przebieg. Wystarczyło, że zaczął Mateusz Bieniek na zagrywce i zrobiło się 3:0 dla gości. Po jego kolejnym dobrym serwisie obie drużyny dzieliło już pięć punktów (9:14). Warszawiakom udało się odrobić część strat. Po ataku Bartosza Kwolka straty zmalały do dwóch "oczek" (15:17). Jednak miejscowym nie udało się doprowadzić do wyrównania. Siatkarze Skry wygrali także tę odsłonę meczu.
W kolejnej scenariusz był nieco inny. Z wyjątkiem pierwszych akcji trwała walka punkt za punkt. Mało tego, warszawianom udało się nawet wyjść na pierwsze w meczu prowadzenie po ataku Bartosza Kwolka i skutecznym bloku (8:6). Potem jednak goście znów włączyli swoją zagrywkę i odzyskali prowadzenie (9:10). Stołeczni gonili wynik, w końcówce nawet wydawało się, że doprowadzą do remisu 23:23 po przebiciu piłki przez Jaya Blankenau. Wideoweryfikacja wykazała jednak, że piłka wcale nie była po bloku i goście mieli pierwszą piłkę meczową. Wykorzystali ją kilka chwil później.
Projekt Warszawa - PGE Skra Bełchatów 0:3 (17:25, 21:25, 23:25)
Projekt: Trinidad, Petković, Nowakowski, Wrona, Kwolek, Grobelny, Wojtaszek (libero) oraz Janikowski, Superlak, Blankenau, Kowalczyk, Fornal
Skra: Łomacz, Atanasijević, Kłos, Bieniek, Ebadipour, Kooy, Piechocki (libero) oraz Schulz, Sawicki
MVP: Dick Kooy (PGE Skra Bełchatów)
Czytaj także:
-> Słaby początek PlusLigi w wykonaniu gwiazd. "Jestem daleki od paniki"
-> Dwie wygrane i koniec serii Czarnych. Aluron CMC Warta sprowadziła radomian brutalnie na ziemię