Po trzynastu kolejkach Serie A siatkarze Leo Shoes Modena zajmują wysoką, trzecią pozycję w ligowej tabeli, z bilansem 9 zwycięstw i 4 porażek. Mimo to, jak donosi na swoim blogu Gianluca Pasini, atmosfera w szatni zespołu nie jest najlepsza. Powodem takiej sytuacji mogą być ostatnie wyniki. Podopieczni Andrei Gianiego przegrali bowiem trzy z czterech meczów.
We włoskich mediach pojawiają się natomiast informacje o pierwszych przymiarkach transferowych ekipy z Modeny. Wszystko wskazuje na to, że klub przygotowuje wielkie wzmocnienia. Na celowniku znaleźli się bowiem Earvin Ngapeth oraz Bruno Rezende. Obaj zawodnicy w przeszłości z powodzeniem występowali w barwach ekipy z północy Włoch.
Przyjmujący reprezentacji Francji spędził w klubie z Modeny cztery sezony (2014-2018). Stamtąd przed rokiem przeniósł się do rosyjskiej Superligi, podpisując kontrakt z Zenitem Kazań. W drużynie ze stolicy Tatarstau nie do końca jednak spełnia pokładane w nim nadzieje.
ZOBACZ WIDEO: Christo Stoiczkow o Robercie Lewandowskim. "Jest jednym z dwóch najlepszych napastników na świecie"
Bruno Rezende w ekipie 12-krotnego mistrza Włoch występował w latach 2014-2016 i w sezonie 2017/2018. Obecnie Brazylijczyk prowadzi grę Cucine Lube Civitanova. Sam zawodnik podkreśla, że decyzji odnośnie przyszłości jeszcze nie podjął, a szanse na zmianę barw określa się pół na pół. W przypadku odejścia, miejsce Rezende w barwach Klubowych Mistrzów Świata miałby zająć Simone Giannelli, jednak w tym wypadku problem stanowić może kwota odstępnego. W kontrakcie Włocha istnieje bowiem zapis o kwocie wykupu w wysokości 1 miliona euro.
Siatkówka. Bartosz Kwolek: Brak gry w ME? Był gniew, ale też duża motywacja
Serie A: Leon zwycięski, Bednorz i Kurek musieli przełknąć gorycz porażki. Bieniek znów nie zagrał
Warto wspomnieć, że wśród potencjalnych wzmocnień Le Shoes Modena wymienia się również Michała Kubiaka. Kapitan reprezentacji Polski miałby dołączyć do włoskiej ekipy na rundę play-off już w tym sezonie, po zakończeniu ligowej rywalizacji w Japonii. Nie wiadomo jednak na ile wspomniana plotka, pojawiająca się na Półwyspie Apenińskim, jest wiarygodna, bowiem dwukrotnego mistrza świata w swoich szeregach chętnie widziałoby kilka innych ekip.