We wtorek starciem z reprezentacją Bułgarii biało-czerwone rozpoczną europejski turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w Tokio. Zespół z Bałkan zajmuje aktualnie siódme miejsce w rankingu CEV. Pierwszą szansę na awans na najważniejszą imprezę czterolecia Bułgarki straciły zajmując drugie miejsce w turnieju interkontynentalnym, gdzie triumfowały Amerykanki. Podopieczne trenera Iwana Petkowa w Stanach Zjednoczonych pokonały za to Argentynki i reprezentację Kazachstanu. Co ciekawe Bułgarki to ekipa, która tylko raz pojechała na igrzyska olimpijskie... od razu dobywając przywożąc z nich brązowy medal. Było to w 1980 roku, kiedy z powodów politycznych zawody w Moskwie zbojkotowało wiele silnych reprezentacji.
W obozie Bułgarek pozostaje dość duży żal i rozgoryczenie po porażce w tie-breaku z Amerykankami, bo prowadząc 2:1 przyjezdne miały ogromną szansę na sprawienie wielkiej niespodzianki. Miały bilet do Tokio na wyciągnięcie ręki. Do największych gwiazd reprezentacji Bułgarii należą z pewnością, wracająca do gry po urlopie macierzyńskim, Hristina Ruseva, czy klubowa koleżanka Zuzanny Góreckiej, przyjmująca Elitsa Vasileva. Środkowa Bułgarek z dużym optymizmem i wiarą we własną siłę wypowiadała się w kontekście starć w fazie grupowej turnieju w Apeldoorn. - Holandia jest zdecydowanym faworytem, ale z pozostałymi zespołami możemy sobie poradzić. Nasze szanse na sukces oceniam na 80-85 procent. Wyjazd na olimpiadę byłby czymś wspaniałym! - powiedziała w wywiadzie dla serwisu sportal.bg Ruseva.
W ostatnich dniach Bułgarki rozegrały dwa mecze sparingowe z reprezentacją Chorwacji. Pierwszy z nich zremisowały 2:2 (22:25, 22:25, 25:19, 25:18), w kolejnym schodziły już z parkietu zwycięsko 3:1 (25:17, 23:25, 25:18, 25:18). Po raz ostatni Polki spotkały się z kadrą Bułgarii podczas rozgrywek zeszłorocznej Ligi Narodów. Wtedy górą były biało-czerwone, a bohaterką meczu została Malwina Smarzek-Godek, zdobywając 42 punkty w tym spotkaniu. Czy podobnie będzie we wtorek?
Zobacz również:
Kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020. Joanna Wołosz: Turniej w Apeldoorn to takie mini mistrzostwa Europy
Kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020. Marlena Kowalewska: Każdy set na wagę złota
ZOBACZ WIDEO: Pol ocenia potencjalny transfer Niezgody. "Jeśli tu utknie, może go spotkać los Pawła Brożka"