Siatkówka. Vital Heynen: Wtedy odszedłbym z kadry

- Jeśli czterech czy pięciu graczy przyjdzie do mnie i powie, że nie widzą możliwości dalej pracować ze mną, to zrezygnuję - przyznał Vital Heynen. Belg tak odniósł się do afery, jaka wybuchła pod koniec ubiegłego roku w polskiej kadrze kobiet.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Vital Heynen podczas meczu reprezentacji Polski Newspix / Kacper Kirklewski / 400mm.pl / Na zdjęciu: Vital Heynen podczas meczu reprezentacji Polski
Reprezentacja Polski w siatkówce kobiet dobrze radzi sobie na turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich, jaki odbywa się właśnie w Apeldoorn. Biało-Czerwone wygrały wszystkie dotychczasowe mecze i w sobotni wieczór zagrają z Turczynkami o finał.

Jeszcze jednak dwa miesiące temu trudno było oczekiwać dobrych wyników kadry. Wszystko z powodu afery która wstrząsnęła środowiskiem siatkarskim. Przypomnijmy: do mediów trafił list podpisany przez 13 reprezentantek Polski. Domagały się one odejścia trenera Jacka Nawrockiego i przedstawiły szereg zarzutów pod jego adresem.

Optymizm w obozie reprezentacji Polski przed meczem z Turcją. Czytaj więcej--->>>

Chodziło m.in. o faworyzowanie niektórych zawodniczek, brak kontaktu po zgrupowaniach, czy niestosowne zachowania wobec nich.

ZOBACZ WIDEO "Kierunek Dakar". Ekstremalne przygotowania do Rajdu Dakar. Trwają cały rok

Sprawa jednak została wyjaśniona i drużyna wygląda na skonsolidowaną. Tymczasem selekcjoner męskiej kadry Vital Heynen został zapytany o decyzję Nawrockiego i o to, jak sam by się zachował w takiej sytuacji.

- Jeśli czterech czy pięciu graczy przyjdzie do mnie i powie, że nie widzą możliwości dalej pracować ze mną, to zrezygnuję. To samo powiedziałem chłopakom w klubie, w Perugii. Każdy szkoleniowiec jest inny i ma swoją drogę. U mnie siatkarze decydują, czy mogę być ich trenerem, czy nie - przyznał w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Wyjaśnił też, jak on pracuje ze swoimi zespołami. - Co roku zawodnicy wypełniają dla mnie ankietę. Mają w niej napisać, co uważają za dobre, a co za złe. Nie wiem, od kogo pochodzi każda z trafiających do mnie opinii. Jeśli nie rozumiem, o co komuś chodziło, to proszę autora o wyjaśnienie. Podczas ostatniego sezonu kadrowego była jedna taka mała rzecz i wyjaśniliśmy ją. Taka jest moja metoda.

Tureckie media przed meczem z Polską. Czytaj więcej--->>>

Belg, który poprowadził reprezentację Polski do złotego medalu mistrzostw świata, brązowego krążka mistrzostw Europy a także awansował na igrzyska olimpijskie w Tokio, nie chce jednak oceniać decyzji Nawrockiego, który postanowił pozostać pierwszym trenerem kadry.

- Nie chcę oceniać ani jego, ani federacji. Nie znam kobiecej siatkówki i kobiet. Jest tu wiele zmiennych. Jeśli jednak Kubiak i czterech innych zawodników przyszłoby do mnie i powiedzieliby "Vital, nasz wspólny czas dobiegł końca", to podziękowałbym im i uściskał, bo przeżyliśmy wspólnie niesamowity czas. Tak to widzę - podsumował.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×