Szesnasta wygrana Jastrzębskiego Węgla w osiemnastym meczu. "Jesteśmy na czwartym miejscu, ale możemy być wyżej"

Newspix / Dominik Gajda / Na zdjęciu: Jastrzębski Węgiel
Newspix / Dominik Gajda / Na zdjęciu: Jastrzębski Węgiel

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla doskonale radzą sobie pod wodzą Slobodana Kovaca. Drużyna z Górnego Śląska, pokonując Ślepska Malow Suwałki, zanotowała szesnaste zwycięstwo w osiemnastym meczu, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki.

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla w ostatnim czasie sporo podróżowali. Podopieczni Slobodana Kovaca zagrali w Kazaniu, Kędzierzynie-Koźlu, Warszawie, Ankarze i Suwałkach. Serbski szkoleniowiec z postawy swoich zawodników może być zadowolony, bowiem wymagające tournee nie wpłynęło na postawę drużyny, czego dowodem jest wygrana na trudnym terenie beniaminka PlusLigi.

- Wiedzieliśmy, że na własnym obiekcie rywal prezentuje się bardzo dobrze, dlatego cieszymy się, że udało nam się zdobyć trzy punkty. Nie po to jechaliśmy taki kawał drogi, żeby wrócić z dwoma czy jednym - powiedział Tomasz Fornal w wywiadzie dla klubowego serwisu Jastrzębski Węgiel TV. - Byłem tutaj pierwszy raz i muszę przyznać, że atmosfera była niesamowita. Przyjemnie się tutaj gra, jest głośno, kibice żyją razem z drużyną.

- Możemy być zadowoleni. W ostatnim czasie mieliśmy sporo wyjazdów, dlatego brakowało nam świeżości. Suwałki to bardzo trudny teren, dlatego trzy punkty cieszą. My możemy być tym bardziej zadowoleni, że wreszcie wracamy do domu - stwierdził Lukas Kampa, który podobnie jak Tomasz Fornal, nie omieszkał pochwalić miejscowej publiczności za fantastyczną atmosferę towarzyszącą sobotniemu spotkaniu. - Było bardzo głośno jak na dyskotece. Ciężko było coś usłyszeć, ale to jest fajne. Hala również prezentuje się imponująco.

ZOBACZ WIDEO: Trener największym problemem nowego klubu Krzysztofa Piątka? "W Bayernie piłkarze ustalali taktykę za niego"

Niemiecki rozgrywający nie zapomniał wspomnieć o kibicach Jastrzębskiego Węgla, którzy po raz kolejny wybrali się w kilkuset kilometrową podróż, aby wspierać swoich pupili w walce o ligowe punkty.

- Imponujące jest to, że nasi kibice zawsze są z nami. Za to należą im się wielkie podziękowania. Świadomość, że mamy ich wsparcie, bardzo nam pomaga. To jest coś wielkiego - przyznał doświadczony siatkarz.

- Za to, że chce im się jechać przez całą Polskę, żeby wspierać nas przez dwie-dwie i pół godziny, należy im się wielki szacunek. Te chęci widać po tym, jak nas dopingują i są z nami w ciężkich momentach - obwieścił Tomasz Fornal.

PlusLiga. Andrzej Kowal: Granie z mocnymi zespołami, to dla nas forma przygotowania do najważniejszych meczów sezonu

Liga Narodów. Epidemia koronawirusa może wpłynąć na zmiany w kalendarzu. FIVB przygląda się sytuacji w Chinach

Gracze z Górnego Śląska podczas wyjazdowej sesji przegrali tylko raz, z VERVĄ Warszawa Orlen Paliwa. Dzięki temu, po wygranej w Suwałkach, brązowi medaliści minionego sezonu mogą poszczycić się efektowną serią 16 zwycięstw w 18 meczach. Obok ekipy Andrei Anastasiego, w ostatnim czasie tylko Trefl Gdańsk zdołał znaleźć receptę na rywala, wygrywając w ćwierćfinale Pucharu Polski. Kolejne starcie pomarańczowo-czarnych czeka w Lubinie, wcześniej jednak zasłużony, dwudniowy odpoczynek.

- Mam nadzieję, że te dwa dni będą trwały jak dwa lata. Już nie możemy się doczekać powrotu do Jastrzębia, bo te trzy ostatnie wyjazdy dały nam w kość. Dajemy sobie dwa dni na regenerację, bo niektórzy są bardzo zmęczeni. Potem będziemy przygotowywać się na mecz z Lubinem - powiedział młody przyjmujący w rozmowie z klubowym serwisem Jastrzębski Węgiel TV.

- Jesteśmy obecnie na czwartym miejscu, ale moim zdaniem możemy być wyżej. Naszym celem powinny być pierwsze dwa miejsca w tabeli - zakomunikował Lukas Kampa.

Komentarze (1)
avatar
Arkadiusz Mochocki
2.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli Skra przegra, u siebie z Zaksą, i na wyjeździe z Verwą, a do tego polegnie u siebie, z Jastrzębskim Węglem, to może poprawią się, o 1 pozycję. Więcej się chyba, nie uda.