LSK: wojna nerwów w hicie. Grupa Azoty Chemik Police pokonał ŁKS Commercecon Łódź

ŁKS Commercecon Łódź postawił opór Grupie Azoty Chemikowi. Dlatego konfrontacja na górze tabeli była długa i zacięta. Wygrał 3:2 zespół z Polic i obronił prowadzenie w Lidze Siatkówki Kobiet.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
siatkarki Grupy Azoty Chemika Police Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: siatkarki Grupy Azoty Chemika Police
W Policach zmierzyły się posiadaczki wszystkich możliwych trofeów w Polsce. Do kilku pojedynków Chemika i ŁKS-u już w tym sezonie doszło i akurat one nie rozbudziły oczekiwania na ten czwarty. Wszystkie wygrał klub z Pomorza Zachodniego, a całkiem niedawno zmiótł łodzianki z boiska w ćwierćfinale Pucharu Polski.

Tym razem było inaczej, ponieważ Giuseppe Cuccarini wspólnie z podopiecznymi znalazł sposób na postawienie oporu Chemikowi. Konfrontacja była długa, nerwowa, ze zwrotami akcji. Można było też powiedzieć, że stała na wysokim poziomie, ponieważ siatkarki unikały błędów i wymieniały się mocnymi ciosami.

Chemik wygrał pierwszego seta 25:19, ale partia została oddana bez walki. Łodzianki nie zwieszały głów, nawet kiedy przewaga gospodyń była pokaźna. Kilkakrotnie zaatakowały sprytnie z wykorzystaniem dłoni policzanek, a te musiały użyć broni o największej sile rażenia, żeby zbudować zaliczkę od stanu 19:18.

ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze

Mowa przede wszystkim o Gyselle Silvie oraz Wilmie Salas, o których dużych możliwościach wiadomo nie od wczoraj. Dopiero w drugim secie Kubanki zostały powstrzymane blokiem z Łodzi, a liderką przyjezdnych została Katarina Lazović. ŁKS blokował, bronił i kontrował z wykorzystaniem swojej przyjmującej, dzięki czemu zmienił wynik 16:16 na 25:19.

W trzecim secie Chemik wygrał 25:21 dzięki zagrywkom Marleny Kowalewskiej oraz pomocnej zmianie Martyny Grajber. Inicjatywa była ponownie po stronie gospodyń, ale ŁKS absolutnie nie pękał i po jego zwycięstwie 25:22 w czwartej partii zwycięzcę musiał wyłonić tie-break. Atutami łodzianek były sprytne kiwki Evy Mori, ataki jego najlepiej punktującej zawodniczki Aleksandry Wójcik. Więcej niż punkt przyjezdne jednak nie wywalczyły.

W decydującym secie drużyna z Polic prowadziła od początku do końca i to ona zatriumfowała 15:10. MVP spotkania została wybrana Paulina Maj-Erwardt, która utrzymywała przyjęcie Chemika na solidnym poziomie i popracowała w obronie.

Chemik przegrał zaledwie jeden mecz i pozostaje liderem Ligi Siatkówki Kobiet. Do końca sezonu zasadniczego pozostały dwie kolejki i jeżeli rozpędzona drużyna Ferhata Akbasa uniknie potknięć, będzie najlepsza w tej części rozgrywek. Na Chemika naciska w tabeli nieustannie Developres SkyRes Rzeszów, a ŁKS pozostaje trzeci.

Grupa Azoty Chemik Police - ŁKS Commercecon Łódź 3:2 (25:19, 19:25, 25:21, 22:25, 15:10)

Chemik: Kowalewska, Łukasik, Salas, Wasilewska, Truszkina, Kowalińska, Maj-Erwardt (libero) oraz Grajber, Bednarek.

ŁKS: Mori, Wójcik, Lazović, Alagierska, Kwiatkowska, Kowalińska, Strasz (libero) oraz Skrzypkowska, Szczyrba.

MVP: Paulina Maj-Erwardt (Chemik)

Czytaj także: 25-osobowa kadra nie zamyka tematu. Vital Heynen nadal chciałby skrócenia PlusLigi

Czytaj także: Martyna Grajber: Nie zakończę gry w kadrze i mam nadzieję, że inni nie zrobią tego za mnie

Czy Grupa Azoty Chemik Police będzie najlepszy w sezonie zasadniczym Ligi Siatkówki Kobiet?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×