Zawiercianie przystępowali do piątkowej rywalizacji podbudowani niedawnym zwycięstwem z PGE Skrą Bełchatów (3:1). Natomiast rzeszowianie przegrali osiem ostatnich spotkań w polskiej ekstraklasie siatkarzy i liczyli, że w końcu uda im się przerwać tę fatalną serię.
Gospodarze rozpoczęli konfrontację z wysokiego "c", wychodząc na prowadzenie 9:4. Siatkarze Aluronu postawili na mocną zagrywkę i sprawiali rywalom sporo problemów w przyjęciu. Spokojnie rozgrywał Piotr Lipiński, zaś praktycznie nie do zatrzymania dla przyjezdnych był Mateusz Malinowski (20:16). Zawodnicy prowadzeni przez Dominika Kwapisiewicza już tylko kontrolowali boiskowe wydarzenia i triumfowali w inauguracyjnym secie do 21.
Po zmianie stron w przebudzili się goście, którzy mocno ruszyli do ataku i wygrywali 8:4. W ich szeregach nieźle radził sobie Zbigniew Bartman, a starał się go wspierać Nicolas Marechal. Resovia skrzętnie wykorzystywała swoje okazje do zdobycia punktu i sukcesywnie budowała swoją przewagę. Jurajscy Rycerze nie byli w stanie odrobić tych strat i polegli 21:25.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: ponad 40 lat, a on ciągle zachwyca. Co za bramka Tottiego
Zespół z Rzeszowa nie zamierzał zwalniać tempa, zaś jego pewnym punktem był przyjmujący Rafał Buszek. Pasy były skuteczne w bloku i na półmetku trzeciej partii wypracowały sobie sześć punktów przewagi (8:14). Co prawda zawiercianie jeszcze podjęli rękawicę i doszli Asseco Resovię na jedno "oczko", ale przyjezdni byli w stanie odeprzeć ten napór rywala i zwyciężyli 25:22.
Od początku czwartej odsłony swój styl gry narzucili gospodarze, którzy objęli prowadzenie 7:1. Bardzo dobrze serwował Grzegorz Bociek, a jego drużyna pewnym krokiem zmierzała w kierunku tie-breaka. Obraz rywalizacji już nie uległ zmianie i siatkarze CMC Zawiercie wygrali 25:17.
W decydującym secie przez pewien czas trwała wymiana ciosów i nikomu nie udawało się odskoczyć przeciwnikowi na kilka punktów. Dopiero po zmianie stron rzeszowianie przeszli do agresywnej ofensywy, dzięki czemu wygrywali 10:7. Resovia była w stanie postawić kropkę nad "i", zwyciężając w tym meczu 3:2.
PlusLiga, 23. kolejka:
Aluron Virtu CMC Zawiercie - Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (25:21, 21:25, 22:25, 25:17, 13:15)
Aluron Virtu CMC Zawiercie: Lipiński, Waliński, Penczew, Kania, Czarnowski, Malinowski, Koga (libero) oraz Dosanjh, Gawryszewski, Bociek, Ferens.
Asseco Resovia Rzeszów: Komenda, Hoag, Kosok, Marechal, Krulicki, Bartman, Perry (libero) oraz Lemański, Rousseaux, Shoji, Achrem, Schulz.
MVP: Zbigniew Bartman (Asseco Resovia Rzeszów).
Czytaj też:
-> PlusLiga. Trefl - Ślepsk: zimny front znad Suwalszczyzny zabrał trzy punkty Gdańskim Lwom
-> Siatkówka. "Zawodnicy nie podają sobie dłoni". PZPS reaguje na zagrożenie epidemią koronawirusa