Siatkówka. PlusLiga. Koronawirus. Pablo Crer nie ma szczęścia do gry w Europie. Kiedyś spadek, teraz przerwany sezon

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Pablo Crer
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Pablo Crer

Pablo Crer nie ma szczęścia do gry na Starym Kontynencie. Trefl Gdańsk jest dopiero drugim europejskim klubem tego siatkarza. Argentyńczyk kilka lat temu zanotował spadek we Włoszech, a teraz koronawirus przerwał mu sezon.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=31262]

[/tag]Pablo Crer pod względem sportowym może być zadowolony z obecnego sezonu. Trefl Gdańsk nie ma najmocniejszego składu w PlusLidze, ale przez cały sezon grał na zadowalającym poziomie, a Argentyńczyk był podstawowym środkowym w zespole Michała Winiarskiego. Udane rozgrywki zatrzymała jednak sytuacja z panującym koronawirusem.

Starcie z Aluronem Virtu CMC Zawiercie (3:0) zostało rozegrane przez udziału publiczności. - Nie przypominam sobie, żebym w karierze rozgrywał mecze bez kibiców. Szczególnie Ergo Arena przyzwyczaiła nas do meczów, które przyciągały ludzi wspierających nas przez cały czas. Ostatnie spotkanie różniło się więc znacznie od tych poprzednich. To było nowe doświadczenie - powiedział Pablo Crer w rozmowie z portalem trojmiasto.pl.

Decydujący turniej Pucharu Polski przełożono. - Mecz z zawiercianami miał przygotować nas do gry w Pucharze Polski. Wkrótce po tym dowiedzieliśmy się, że w ogóle do niego nie dojdzie. Wydaje się, że to był jedyny słuszny wybór, jeśli chcemy zatrzymać rozprzestrzenianie się wirusa i utrzymać się przy zdrowiu. Nie wiem czy zagramy o puchar, czy nie. To zależy od tego, jak ta sytuacja się rozwinie, ale mam nadzieję, że uda nam się dokończyć rozgrywki - dodał.

30-latek w sezonie 2013/2014 reprezentował włoskie Callipo Vibo Valentia. Przygoda zakończyła się spadkiem do Serie A2. - We Włoszech się nie udało, a teraz to. Co prawda sytuacja w Italii jest obecnie bardziej skomplikowana i miejmy nadzieję, że Bóg sprawi, aby wszystko się zakończyło. To ciężkie czasy, ale jestem pewien, że wspólnie to przezwyciężymy - zauważył siatkarz. - W Argentynie również występują przypadki zarażeń, sytuacja jest podobna. Wszystko zależy jednak od ludzi i ich zachowania. Jeśli unikniemy paniki, przeczekamy ten czas i będziemy razem, to się uda wygrać z pandemią - zapewnił.

Doświadczony środkowy ma propozycję dla wszystkich kibiców. Warto jego słowa wziąć sobie do serca. - Każdy mówi o pozostaniu w domach. My też mamy takie zalecenie i się go trzymamy. Powinniśmy wykorzystać ten czas, poświęcić go rodzinie, bliskim i cieszyć się sobą - zakończył Crer.

Zobacz takżeSiatkówka. Koronawirus wstrzymał rozgrywki w Polsce. Szczere słowa Dariusza Gadomskiego. "Nie mogliśmy zrobić inaczej"
Zobacz także
Frekwencja w PlusLidze: Gdańsk na czele, świetny wynik beniaminka z Suwałk

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Komentarze (0)