Dla Macieja Muzaja sezon zakończył się przedwcześnie. Jego zespół Gazprom-Jugra Surgut odmówił występu w rewanżowym spotkaniu pierwszej rundy play-off rosyjskiej Superligi z Dynamem Moskwa (21 marca, w Moskwie). Powodem jest pandemia koronawirusa.
Polak wraz ze swoją partnerką chcieli wrócić do kraju, ale przez kilka dni nie było takiej możliwości.
- Zamierzam bombardować stronę internetową przewoźnika do skutku - deklarował Polak w rozmowie z TVP Sport.
Ostatecznie w piątek - za pomocą programu "Lot do domu" - szczęśliwie wylądowali na lotnisku w Warszawie po około dwugodzinnym locie z Moskwy. Teraz przejdą przepisową dwutygodniową kwarantannę.
25-letni atakujący ma za sobą udany sezon - był najlepiej punktującym zawodnikiem sezonu zasadniczego rosyjskiej Superligi. Na razie nie wiadomo, gdzie Polak zagra w przyszły sezonie. Kontrakt z Gazpromem obowiązywał tylko przez rok.
Zobacz także:
Siatkówka. Koronawirus wstrzymał rozgrywki w Polsce. Szczere słowa Dariusza Gadomskiego. "Nie mogliśmy zrobić inaczej"
Frekwencja w PlusLidze: Gdańsk na czele, świetny wynik beniaminka z Suwałk
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Co z igrzyskami w Tokio? "Niektórzy cały czas żyją nadzieją, że odbędą się w terminie"