- 19 osób w jednej sali, dwumetrowe odstępy między stolikami, każdy z maturzystów może skorzystać z przyłbicy, otwarte okna i drzwi, środki dezynfekujące przez salą, przed ubikacjami - wylicza w rozmowie z WP SportoweFakty wicedyrektor ds. edukacji w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Spale, Andrzej Łysoń.
Epidemia koronawirusa spowodowała, że tegoroczne matury odbędą się z kilkutygodniowym opóźnieniem. Abiturienci mieli rozpocząć egzamin dojrzałości 4 maja. Decyzją ministra edukacji ten termin został ostatecznie przesunięty na 8 czerwca. W najbliższy poniedziałek setki tysięcy uczniów usiądzie w ławkach, aby napisać najważniejszy egzamin w ich dotychczasowym życiu.
Wszyscy zdrowi
W tym gronie będzie 19 uczniów siatkarskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Spale: 4 zawodniczki (siatkówka plażowa) oraz 15 zawodników (12 z odmiany halowej i trzech z "plażówki").
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Barcelona pokazała niesamowite nagranie. Zobacz, co wyczynia ten dzieciak!
- Wszyscy zadeklarowali, że są zdrowi, że nie mieli kontaktu z osobami chorymi na COVID-19, że nie przebywali na kwarantannie - tłumaczy Łysoń. - Gdyby ktoś nie spełnił tych warunków, nie mógłby przystąpić do egzaminu w tym terminie.
Po raz ostatni uczniowie SMS-u - podobnie jak innych placówek edukacyjnych - byli w szkole w Spale 11 marca. Potem nastąpiła przerwa w edukacji stacjonarnej spowodowana zagrożeniem epidemicznym. Ostatnie tygodnie swojej nauki w szkole średniej spędzili w domach.
Łysoń: - brali udział w edukacji zdalnej. Były i lekcje online, były i projekty, zadania domowe, itp.
Nie spotkają się z kadrowiczami
Teraz - na czas egzaminów maturalnych - wrócą do Spały, do bursy. Zostaną zakwaterowani w jednoosobowych pokojach. Wszystko z powodu obostrzeń sanitarnych.
Obecnie w Spale trenuje reprezentacja Polski pod wodzą Vitala Heynena (TUTAJ przeczytasz więcej >>). W normalnej sytuacji maturzyści z pewnością skorzystaliby z okazji i podejrzeli, jak trenują ich dorośli koledzy. Przecież sami za kilka lat mają stanowić o sile polskiej reprezentacji.
- Nie ma możliwości, że spotkają się z reprezentantami, nawet przypadkiem na stołówce - informuje Łysoń. - Centralny Ośrodek Sportu ma wszystko zaplanowane. Jest izolacja. Czasy są trudne, ale tak po prostu trzeba.
Dyrekcja SMS-u musiała również zadbać o specjalne środki sanitarne. Środek dezynfekujący będzie dostępny zarówno przez salą, w której uczniowie będą pisać maturę, ale również i przed ubikacjami.
Przyłbica dla każdego ucznia
A to nie wszystko. Matura odbędzie się w jednej sali, między ławkami będą dwumetrowe odstępy, każdy musi dojść do stolika w maseczce, potem może ściągnąć na czas egzaminu. - Przygotowaliśmy dla każdego ucznia przyłbicę i będziemy zachęcali do ich założenia na czas egzaminu - dodaje Łysoń. - To nie jest obowiązkowe, ale chcieliśmy jeszcze lepiej zabezpieczyć naszych podopiecznych.
- No i oby nie wiało za mocno - śmieje się wicedyrektor SMS Spała.
Dlaczego? Bo podczas egzaminów okna, jak i drzwi będą otwarte. Po to, aby stworzyć jak najbardziej zbliżone do zewnętrznych warunki. Wiadomo, że o wiele łatwiej o zakażenie w pomieszczeniach zamkniętych, a nie na otwartej przestrzeni.
A nerwy, presja? Jest większa niż w normalnych czasach? - Po pierwsze, mamy do czynienia ze sportowcami, którzy zazwyczaj lepiej radzą sobie z ciśnieniem, niż pozostali ludzie - przekonuje Łysoń. - A po drugie, mam wrażenie, że czas epidemii, edukacja zdalna trochę rozluźniły uczniów. Podejdą do matury na nieco większym luzie.
Na koniec wicedyrektor SMS-u pochwalił się, że od wielu lat wyniki maturalne w spalskiej szkole są lepsze niż średnia z całego kraju. - I wierzę w to głęboko, że tak będzie i w tym wyjątkowym czasie - twierdzi.