PlusLiga: VERVA Warszawa po raz kolejny pod kreską. Gąsior godnie zastąpił Konarskiego

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Cerradu Czarnych Radom
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Cerradu Czarnych Radom

Mecz w Warszawie pokazał, że Cerrad Enea Czarni Radom są zespołem zdolnym sprawiać niespodzianki nawet bez Dawida Konarskiego w składzie. Podopieczni Roberta Prygla przerwali serię porażek, wygrywając w stolicy bez straty seta.

Mecz 10. kolejki PlusLigi był kolejnym spotkaniem, w którym trener Robert Prygiel nie mógł skorzystać z największej armaty zespołu - Dawida Konarskiego, którego zastępował Daniel Gąsior. Niezwykle ciekawie zapowiadał się więc pojedynek atakujących, bowiem po drugiej stronie siatki stał 26-letni Michał Superlak. Ten z kolei na ten moment wygrał rywalizację o miejsce w składzie z Jakubem Ziobrowskim.

Dosyć szybko w Arenie Ursynów zaczęła zarysowywać się przewaga gości. Problemy z utrzymaniem jakości przyjęcia mieli zawodnicy VERVY Warszawa Orlen Paliwa (5:10). Dlatego też trener Andrea Anastasi wprowadził na parkiet Jana Fornala, by ten wprowadził więcej spokoju w szeregi warszawian. Radomianie kontynuowali jednak swoisty pokaz siły, a Michał Kędzierski mógł popuścić wodze fantazji, z czego skorzystał Dawid Dryja atakując piłkę w 2 metr, praktycznie bez bloku (13:20). Autowa zagrywka "na wiwat" Bartosza Kwolka zakończyła pierwszego seta tego meczu (17:25).

Od razu po wejściu na boisko dwoma asami serwisowymi zameldował się na parkiecie Jan Król (2:0). Stołecznej ekipie brakowało regularności i jasnego lidera, do momentu, w którym sprawy w swoje ręce wziął Kwolek i po jego zagrywce z piłki przechodzącej mógł skorzystać Kowalczyk (8:8). Mistrz świata dołożył do tego efektowny pojedynczy blok "na łosia", którym zaskoczył Brazylijczyka Eduardo Loha i zrobiło się 15:14. Przyjezdni siatkarze z Radomia zdołali jednak zatrzymać w końcówce atakującego gospodarzy, a decydujący cios w drugiej partii zadał Gąsior (23:25).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie

Zespół Cerrad Enea Czarni Radom już na początku trzeciego seta wypracował sobie nieznaczną przewagę, a po ataku z pipe'a Sandera goście prowadzili 11 do 10. W tym momencie gra warszawian zupełnie się posypała, a podopieczni Andrei Anastasiego coraz częściej oglądali się na siebie, nie potrafiąc asekurować ataków swoich kolegów (11:17). Asem serwisowym i zagrywką w samą linię boczną boiska całe spotkanie zakończył Daniel Gąsior (19:25).

VERVA Warszawa Orlen Paliwa - Cerrad Enea Czarni Radom 0:3 (17:25, 23:25, 19:25)

VERVA:  Kowalczyk, Kwolek, Trinidad de Haro, Wrona, Grobelny, Superlak, Wojtaszek (libero) oraz Fornal, Król, Kozłowski
Czarni: Dryja, Kędzierski, Loh, Yosifov, Sander, Gąsior, Nowowsiak (libero)

MVP: Dawid Dryja

Zobacz również:
PlusLiga. ZAKSA wciąż się nie zatrzymuje. Tym razem przekonał się o tym MKS Ślepsk
Malwina Smarzek-Godek zakażona koronawirusem

Komentarze (0)