Andrea Anastasi przeprosił za swoje zachowanie. Krótkie oświadczenie VERVY Warszawa

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Andrea Anastasi
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Andrea Anastasi

Andrea Anastasi podczas meczu Verva Warszawa Orlen Paliwa - Aluron CMC Warta Zawiercie kwestionował decyzje sędziów i obrażał zawodników rywali. Klub w imieniu trenera przeprosił za to zachowanie.

Mecz pomiędzy VERVA Warszawa Orlen Paliwa i Aluron CMC Warta Zawiercie zapamiętany zostanie nie z wyniku 3:0 dla gości, ale głównie ze względu na kontrowersyjne zachowanie trenera warszawskiego zespołu, Andrei Anastasiego. Ten nie utrzymał nerwów na wodzy i w trakcie spotkania kwestionował decyzje sędziów oraz obrażał rywali.

Anastasi używał także wulgarnych włoskich słów. W tej sprawie VERVA Warszawa wydała krótkie oświadczenie, w którym przekazano, że Anastasi przeprasza za swoje zachowanie. To jednak nie zamyka sprawy, którą ma zająć się liga. Włoskiemu szkoleniowcowi grozi kara.

"Meczowi VERVA Warszawa ORLEN Paliwa - Aluron CMC Warta Zawiercie towarzyszyły duże emocje. Po jednej z akcji, w ferworze walki, Andrea Anastasi w nieetyczny sposób zwrócił się do siatkarza rywali - Piotra Orczyka. Trener naszej drużyny przeprasza za swoje słowa zarówno zawodnika, jak i cały zespół z Zawiercia, a także wszystkie osoby, które poczuły się dotknięte" - przekazano w komunikacie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie

Zachowanie byłego selekcjonera reprezentacji Polski po meczu skomentował lider Aluron CMC Warty, Mateusz Malinowski. Siatkarz nie zostawił na trenerze rywali suchej nitki.

- Nie jest to ładne zachowanie. Nie przystoi to zachowanie trenerowi i to jeszcze tak uznanemu. Na pewno wszyscy chcieliśmy pokazać, że siatkówka to nie jest sport dla chamów. Można być niegrzecznym, można używać trashtalkingu, ale wyzywanie naszego zawodnika w taki sposób, po włosku... - powiedział Malinowski w rozmowie opublikowanej przez klub z Zawiercia.

Czytaj także:
PlusLiga. MKS Będzin znów odnosi cenne zwycięstwo. Stal Nysa wciąż bez wygranej
Zawiercianie nie dali się ponieść emocjom. "Nasz trener nie wprowadzał tak nerwowej atmosfery, jak Anastasi"

Komentarze (7)
avatar
jozef123
11.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dysklasyfikacja dożywotnia dla obydwu sędziów!!!!!!!!!!!którzy słuchali i nie wiedzieli co się dzieje. 
avatar
alex67
10.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Kompromitacji ciąg dalszy .Wychodzi buractwo makaroniarza ,ja jestem Anastasi i nie bedę żadnego polaczka przepraszał i wytarł sie klubem chyba że sam klub cos takiego wymyslił. Czytaj całość
avatar
Adam Marchewka
10.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ale zaraz... Przeprosił Anastasi czy bezimienny, anonimowy niczemu nie winny pracownik klubu ??? Jak dla mnie, to bufonady ciąg dalszy. 
19-21
10.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Spokojnie, rzecznik PlusLigi Kamil Składowski, który wspólnie z Anastasim napisał książkę „Andrea Anastasi. Licencja na trenowanie” surowo pogroził mu palcem. Także sprawy już nie ma, rozejść s Czytaj całość
avatar
tropikkazika
10.11.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
To chyba klub przeprosił, a nie Andrea.