TAURON Liga. W Bydgoszczy Radomka niekoniecznie zamierza zapomnieć o porażce. "Chcemy wykorzystać ją jako motywację"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki E.Leclerc Moya Radomki Radom
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki E.Leclerc Moya Radomki Radom

W ostatnim hicie TAURON Ligi E.Leclerc Moya Radomka uległa ŁKS-owi Commercecon 1:3, ale czasu na rozpamiętywanie porażki nie ma zbyt dużo. Niepowodzenie z meczu z łodziankami radomianki chcą wykorzystać w niedzielnym spotkaniu w Bydgoszczy.

Drużyna E.Leclerc Moya Radomki świetnie rozpoczęła mecz z ŁKS-em Commercecon Łódź, efektownie wygrywając premierową odsłonę. - W pierwszym secie graliśmy najlepszą siatkówkę w tym sezonie - przyznał Riccardo Marchesi. - W pierwszej partii miałyśmy wszystko, co potrzebne, aby dobrze grać w siatkówkę - byłyśmy skoncentrowane, byłyśmy "w gazie" - dodała Janisa Johnson.

Problemy zespołu z Radomia rozpoczęły się w końcówce drugiej odsłony, kiedy stracił on czteropunktową przewagę i przegrał 24:26. - Później wyraźnie spuściliśmy z tonu, co nie było dla mnie łatwe. Mieliśmy problem, starałem się pomóc zawodniczkom, ale się nie udało - zaznaczył włoski trener.

- Przede wszystkim popełniłyśmy masę własnych błędów, ponadto nie potrafiłyśmy skończyć ataku. Rywalki "ustrzeliły" nas w ważnych momentach w przyjęciu, ale podkreślę, że to własne błędy zadecydowały o porażce - stwierdziła z kolei Renata Biała.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawi Joanna Jędrzejczyk. Na wakacjach w Meksyku

Końcówka drugiego seta okazała się kluczowa dla późniejszego przebiegu spotkania. - W pierwszej i przez większość drugiej partii pokazaliśmy, że potrafimy grać na naprawdę wysokim poziomie. Wiedzieliśmy przed meczem, że ŁKS jest mocną drużyną. W tym spotkaniu to pokazał, ale nie zaprezentowaliśmy odpowiedniej siły mentalnej w trudnych momentach - podkreślił Marchesi. - Mamy świadomość tego, że jesteśmy mocni, ale musimy pokazywać odpowiednią odporność psychiczną także wtedy, kiedy gra nie układa się po naszej myśli - zwrócił uwagę.

Dla E.Leclerc Moya Radomki porażka z ŁKS-em Commercecon była trzecią w bieżącym sezonie TAURON Ligi. Łodzianki wyprzedziły radomianki w tabeli, spychając je na czwartą pozycję. - Musimy grać na równym poziomie przez cały mecz, a wtedy wrócimy do gry, jaką prezentowałyśmy w poprzednich spotkaniach - zauważyła Johnson.

Czasu na odpoczynek i rozpamiętywanie porażki zawodniczki drużyny z województwa mazowieckiego nie mają zbyt dużo, ponieważ już w niedzielę (początek zawodów o godz. 17:30) zmierzą się na wyjeździe z Polskimi Przetworami Pałacem Bydgoszcz. - Trzeba zapomnieć jak najszybciej o tej porażce, wziąć się do roboty i jechać do Bydgoszczy. Ta drużyna też jest trudnym rywalem, ale nie spuszczamy głów i walczymy o swoje - zapowiedziała Biała.

Nieco inne spojrzenie na niepowodzenie w meczu z ŁKS-em miała z kolei Johnson. - Niekoniecznie chcemy zapomnieć o tej porażce, ale wykorzystać ją jako motywację, żeby nie powielać błędów ze spotkania z ŁKS-em. Jeśli to nam się uda, będziemy mogły myśleć o dobrym wyniku - zakończyła.

Czytaj także:
>> Tauron Liga. Grot Budowlane Łódź w Świeciu chcą dokonać rewanżu. "To był niewypał i nie chcemy go powtórzyć"
>> Tauron Liga: Grupa Azoty Chemik Police nie dał szans rywalkom

Źródło artykułu: