PlusLiga. Znakomity mecz w Jastrzębiu-Zdroju dla gospodarzy. PGE Skra z jednym punktem

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Jastrzębski Węgiel
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Jastrzębski Węgiel

W hicie 19. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel podejmował PGE Skrę Bełchatów. Gospodarze przegrali pierwszą partię, jednak znakomita gra zmienników pozwoliła im odnieść kolejne zwycięstwo.

Środowe starcie między Jastrzębskim Węglem i PGE Skrą Bełchatów było hitem 19. kolejki PlusLigi. Zespoły przystępowały do tego meczu w odmiennych nastrojach. Gospodarze w swoim ostatnim spotkaniu pokonali VERVĘ Warszawa Orlen Paliwa.

Z kolei zawodnicy prowadzeni przez Michała Gogola w niedzielę przegrali na wyjeździe 0:3 ze Stalą Nysa. Dystans pomiędzy bełchatowianami i czołówką się powiększa, ale siatkarze Skry mają jeszcze do rozegrania kilka zaległych spotkań.

Początek meczu miał dość wyrównany przebieg, jednak z czasem przewagę zaczęli zyskiwać bełchatowianie. Było to możliwe dzięki kontrze Taylora Sandera oraz niezłej postawie w bloku. Zawodnicy Skry pewnie kończyli pierwsze akcje za sprawą dobrego przyjęcia. Nie zwalniali ręki w polu serwisowym i po zagrywce Dusana Petkovicia wygrywali już 20:15. Skuteczny blok oraz as pozwolił jastrzębianom zbliżyć się do rywali, ale to goście ostatecznie mogli cieszyć się z wygranej w premierowej partii.

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Prezes PZN potwierdza: będzie dodatkowy weekend Pucharu Świata w Polsce! Kto zorganizuje dodatkowe konkursy?

Drugiego seta minimalnie lepiej otworzyli jastrzębianie. Yacine Louati kapitalnie prezentował się w ofensywie oraz w bloku, co dało jego ekipie prowadzenie. Błyskawicznie je stracili za sprawą błędów własnych. Bełchatowianie znakomicie spisywali się w obronie, wykorzystywali pomyłki rywali i wygrywali już 11:7. Znakomitą zmianę dali Jakub Bucki oraz Rafał Szymura. Ich kapitalna postawa w ofensywie sprawiła, że na tablicy wyników widniał remis. Potężne zagrywki atakującego pozwoliły gospodarzom zdobyć sześć punktów z rzędu i w konsekwencji doprowadzić do remisu w meczu.

Podopieczni Luke'a Reynoldsa rewelacyjnie weszli także w kolejną partię dzięki błędom rywali oraz atakom Buckiego (8:5). Przyjezdni jednak dość szybko doprowadzili do remisu po bloku Milada Ebadipoura. Gra się wyrównała, a żaden z zespołów nie potrafił odskoczyć na dwa punkty. Dzięki skutecznej postawie w kontrze oraz mądrej grze w bloku jastrzębianie wygrywali 22:19. Utrzymali oni przewagę do końca seta, którego zakończył uderzeniem z prawego skrzydła atakujący gospodarzy.

W czwartej odsłonie spotkania coraz lepiej zaczęli prezentować się gracze Skry, którzy po kontrze Karola Kłosa wygrywali 10:8. Goście popełniali coraz więcej błędów, co w połączeniu z znakomitymi zagrywkami Szymury dało siatkarzom Reynoldsa trzypunktową zaliczkę, którą powiększyli po bloku Jurija Gladyra (16:12). Rewelacyjny okres gry Petkovicia pozwolił przyjezdnym złapać kontakt z rywalami. Kapitalne zagrywki Ebadipoura oraz świetna postawa na siatce Norberta Hubera i Kłosa dały podopiecznym Michała Gogola zwycięstwo w tej partii.

Bełchatowianie lepiej weszli w tie-breaka dzięki atakom Kłosa i Bieńka. Jastrzębianie jednak błyskawicznie odrobili straty za sprawą zagrywek Gladyra, a po kontrze Szymury to goście wygrywali dwoma punktami. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, przyjezdni wykorzystali słabszy okres Buckiego w ofensywie. Atakujący odkupił winy, znakomicie zagrywał, kontry kończył Szymura i ich ekipa wygrywała już 11:6. Podopieczni Luke'a Reynoldsa dominowali w końcówce, ich zwycięstwo przypieczętował atakiem Michał Szalacha.

Jastrzębski Węgiel - PGE Skra Bełchatów 3:2 (22:25, 25:21, 25:22, 21:25, 15:8)

Jastrzębski: Louati, Kampa, Al Hachdadi, Gladyr, Szalacha, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Bucki, Tervaportti, Szymura, Kosok

Skra: Sander, Kłos, Ebadipour, Petković, Łomacz, Bieniek, Piechocki (libero) oraz Milczarek, Mitić, Huber

MVP: Rafał Szymura (Jastrzębski Węgiel)

Czytaj więcej:
Tauron Liga. Developresu SkyRes Rzeszów ciężary po kwarantannie. Energa MKS Kalisz pierwszym pogromcą Rysic w sezonie
Tauron Liga. Kolejny trener musi szukać nowego pracodawcy tuż przed świętami. Joker Świecie okrętem bez sternika

Komentarze (0)