Tauron Liga. Developresu SkyRes Rzeszów ciężary po kwarantannie. Energa MKS Kalisz pierwszym pogromcą Rysic w sezonie

Materiały prasowe / Energa MKS Kalisz / Michał Rabiega / Na zdjęciu: siatkarki Energi MKS-u Kalisz
Materiały prasowe / Energa MKS Kalisz / Michał Rabiega / Na zdjęciu: siatkarki Energi MKS-u Kalisz

Powroty po kwarantannie są bardzo trudne. Przekonały się o tym siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów, które w pierwszym meczu po miesięcznej przerwie przegrały w Kaliszu z Energą MKS-em 1:3. To ich pierwsza porażka w sezonie Tauron Ligi.

Dla lidera Tauron Ligi było to pierwsze spotkanie ligowe od 22 listopada. Później rzeszowianki udały się na mecze Ligi Mistrzyń do Włoch, a po powrocie złapał je koronawirus i przymusowa kwarantanna. Z kolei kaliszanki dwa dni wcześniej w swojej hali zostały szybko rozbite przez ŁKS Commercecon Łódź 0:3. Możliwość rychłej rehabilitacji była główną motywacją Energi MKS-u.

- Nikt się nie spodziewał, że zaprezentujemy się aż tak źle. Faktycznie wyglądało, jakbyśmy początkowo nie wyszły z szatni na tamto spotkanie. Myślę, że płynąc na fali złości możemy dopłynąć daleko. Chciałabym, żebyśmy przekuły to na zdecydowanie lepszą jakość gry - mówiła w poniedziałek środkowa kaliskiej ekipy Karolina Bednarek.

Tę złość po zespole z Wielkopolski było widać od początku starcia z Rysicami. Najbardziej po Aleksandrze Gromadowskiej, która przejęła rolę liderki Energi MKS-u w premierowej odsłonie. Dużo chętniej też miejscowe grały przez środek, bo do składu wyjściowego powróciła Weronika Centka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wolej-poezja! Prześliczny gol piłkarki FC Barcelona

Warto jednak nadmienić, że trener Developresu Stephane Antiga nie miał do dyspozycji najsilniejszej kadry. Na meczu w Kaliszu nie zjawiła się Gabriela Polańska. W wyjściowej szóstce od początku dostały szansę Marta Krajewska na rozegraniu i Daria Przybyła na libero. Jednak w premierowej odsłonie od początku do końca rzeszowianki były zespołem goniącym. Mimo dobrej dyspozycji w ataku Aleksandry Rasińskiej przyjezdne przegrały 21:25.

Na szczęście dla nich w drugiej partii już jakby się otrząsnęły. Coraz więcej mocy pojawiło się też na lewym skrzydle, głównie za sprawą Jeleny Blagojević, ale też Magdalena Grabka, która zastąpiła Alexandrę Lazić spisywała się całkiem dobrze. Wszystko zmierzało do pewnej wygranej Developresu, ale w końcówce Energa MKS odpalił swoje środkowe - Monikę Ptak i Weronikę Centkę.

Mocno dyskusyjna była jednak akcja na 26:25 dla rzeszowianek. Trener Jacek Pasiński domagał się odgwizdania piłki rzuconej u rywalek, ale złapał tylko za to żółtą kartkę. Po nerwowej końcówce piłkę setową wykorzystały Rysice z Podkarpacia i wyrównały stan gry.

Na trzeciego seta Pasiński wzmocnił atak wprowadzając Julię Szczurowską. Widać było w jej oczach sporo sportowej złości, co przekuwało się też na zdobycze punktowe zespołu. Po drugiej stronie siatki było już jasne - uwaga na Rasińską i Blagojević. U gospodyń zaś znów kapitalną robotę wykonały na środku Centka z Ptak. Energa MKS podkręcił tempo w końcówce przekuwając wynik 15:17 na 21:17. Wszystko przy zagrywce Eweliny Polak. Należy jednak dodać do tego moment kluczowy, czyli blok Gromadowskiej na Blagojević, który dał wynik 24:21. Do końca seta obie ekipy zdobyły po jeszcze jednym punkcie.

Widać było, że ta przegrana partia podcięła skrzydła rzeszowiankom. I to nawet dosłownie, bo trener Antiga sięgnął na moment po Kierę van Ryk, ale po chwili na boisko powróciła Aleksandra Rasińska. Kaliszanki dalej kąsały zagrywką, a liczba błędów po stronie Developresu tylko się powiększała. To nie był ich wieczór. W czwartym secie ugrały 20 punktów, a cały mecz przegrały 1:3.

Trzy świąteczne punkty pozostały więc na terenie Energi MKS-u, a Developres SkyRes Rzeszów zaliczył pierwszą porażkę w sezonie TAURON Ligi. Pierwszy z wymienionych zespołów zagra jeszcze w tym roku kalendarzowym. Kaliszanki 29 grudnia zmierzą się na wyjeździe z Grupą Azoty Chemikiem Police.

Energa MKS Kalisz - Developres SkyRes Rzeszów 3:1 (25:21, 25:27, 25:22, 25:20)

Energa MKS: Polak, Szperlak, Centka, Gałkowska, Gromadowska, Ptak, Łysiak (libero) oraz Kucharska, Szczurowska, Bednarek, Mazur.

Developres: Krajewska, Lazić, Efimienko-Młotkowska, Rasińska, Blagojević, Stencel, Przybyła (libero) oraz Kaczmar, Grabka, van Ryk, Krzos (libero).

MVP: Weronika Centka (Energa MKS Kalisz).

#DrużynaPktMZPSety
1 KS DevelopRes Rzeszów 53 22 18 4 61:26
2 MOYA Radomka Radom 48 22 17 5 56:31
3 Grupa Azoty Chemik Police 46 22 16 6 56:31
4 ŁKS Commercecon Łódź 46 22 15 7 51:29
5 BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 37 22 12 10 46:39
6 Energa MKS Kalisz 36 24 12 12 46:47
7 Grot Budowlani Łódź 35 22 13 9 45:40
8 IŁ Capital Legionovia Legionowo 34 24 12 12 43:46
9 Metalkas Pałac Bydgoszcz 28 22 8 14 39:47
10 KGHM #VolleyWrocław 21 22 6 16 32:54
11 Joker Świecie 14 22 4 18 25:57
12 Enea PTPS Piła 4 22 1 21 11:64
Źródło artykułu: