PlusLiga. Ślepsk lepszy od Cuprum. Suwałczanie z realnymi szansami na fazę play-off

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: siatkarze Ślepska Malow Suwałki
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: siatkarze Ślepska Malow Suwałki

Nie było niespodzianki we wtorkowym meczu MKS-u Ślepsk Malow Suwałki z Cuprum Lubin. Gospodarze stracili wprawdzie seta, lecz finalnie dopisali oni na swoje konto trzy punkty (3:1).

Oba zespoły przystępowały do spotkania po porażce. Każdy miał także inny cel. MKS Ślepsk Malow Suwałki wciąż zbiera punkty do tego, by finalnie zająć miejsce w czołowej ósemce PlusLigi. Cuprum Lubin z kolei chce zbudować jeszcze bezpieczniejszą przewagę nad ostatnim MKS-em Będzin.

Pojedynek ponownie pokazał, że Cuprum potrafi rywalizować z faworyzowanym przeciwnikiem. Starcie otworzyli podopieczni Andrzeja Kowala, wygrywając odsłonę do 22. W drugiej części zespoły prowadziły wyrównaną walkę, w której nieznacznie lepsi okazali się przyjezdni.

Podczas dalszego fragmentu meczu emocji było już zdecydowanie mniej. MKS przejął bowiem inicjatywę na parkiecie, wyraźniej przeważając nad oponentem. To odbiło się na wynikach partii, gdyż gospodarze wygrali do 21 i 18, zapisując kolejne zwycięstwo na swoje konto.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Justyna Kowalczyk w formie. Na trasie i w dobrych ripostach

Kluczową przewagę suwalczanie osiągnęli w ataku, który mieli na poziomie 55 procent (przy 46 procentach lubinian). W tym elemencie bardzo dobrze zaprezentowali się środkowi zespołu z Suwałk. Mateusz Sacharewicz skończył 8 z 10 piłek, natomiast Andreas Takvam zamienił na punkt 7 z 8 wykonanych ataków.

W innych statystykach Cuprum nie odstawało od swojego oponenta. Obie drużyny dysponowały bardzo podobnym przyjęciem, oscylującym ok. 50 procent przyjęcia pozytywnego i 20 procent przyjęcia perfekcyjnego. I jedni, i drudzy zanotowali także po 4 punktowe bloki. Każda z ekip zdobyła również 3 asy serwisowe, choć goście popełnili nieco więcej błędów (19 do 15).

MKS Ślepsk Malow Suwałki - Cuprum Lubin 3:1 (25:22, 23:25, 25:21, 25:18)

MKS: Waliński (8), Tuaniga (3), Takvam (7), Rousseaux (17), Bołądź (25), Sacharewicz (9), Czunkiewicz (libero) oraz Szwaradzki, Rudzewicz, Rohnka

Cuprum: Gunia (5), Ferens (12), Jimenez (22), Tavares (4), Penchew (5), Makoś (libero), Szymura (libero) oraz Maruszczyk (2), Lorenc (1), Magnuszewski

MVP: Joshua Tuaniga

Czytaj także:
Jakub Kowalczyk namawia do optymizmu. "Najłatwiej powiedzieć, że to był najgorszy rok"
PlusLiga. Lewe skrzydło dużym problemem Cerradu Enei Czarnych. "Na tym poziomie nie da się tak grać w siatkówkę"

Komentarze (0)