W piątkowym hicie 15. kolejki TAURON Ligi E.Leclerc Moya Radomka Radom pokonała we własnej hali Grot Budowlanych Łódź 3:1, rewanżując się tym samym za porażkę w pięciu setach w pierwszym meczu. Dla podopiecznych Riccardo Marchesiego była to dwunasta wygrana w bieżącym sezonie.
Odporność psychiczna jednym z kluczy do zwycięstwa
Mimo iż miejscowe nie rozpoczęły spotkania dobrze, przegrywając premierową odsłonę wysoko, bo 16:25, to w kolejnych poprawiły i uporządkowały swoją grę. W drugim secie zwyciężyły 25:21, zaś o losach trzeciej i czwartej partii musiała rozstrzygnąć walka na przewagi.
- Mecz był trudny, rywal wysoko postawił poprzeczkę. Najważniejsze, że zachowałyśmy "chłodną głowę" i końcówki należały do nas - podkreśliła Agata Witkowska. - Wiedziałyśmy, że to bardzo mocny przeciwnik i że trzeba będzie zachować odpowiedni, bardzo wysoki poziom koncentracji i pewności we własne możliwości, aby odnieść zwycięstwo. Zrobiłyśmy to, jestem z tego powodu bardzo dumna z naszego zespołu - dodała Janisa Johnson.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sexy prezenterka TV wraca na boisko!
Utrzymały przewagę nad Grot Budowlanymi
Drużyna z Łodzi stawiła się w Hali MOSiR-u z bilansem jedenastu ligowych zwycięstw z rzędu, a łącznie dwunastu, licząc mecz o Superpuchar Polski. E.Leclerc Moya Radomka przerwała tę świetną passę. - Rywalki grają bardzo dobrze. Cieszymy się, że je pokonałyśmy, tym bardziej, że gonią nas w tabeli - zwróciła uwagę Witkowska. Obecnie radomianki mają na koncie 34 punkty i wciąż o trzy "oczka" wyprzedzają Grot Budowlanych.
- Przed nami jeszcze bardzo dużo pracy, aby forma była odpowiednia. To był pierwszy mecz po świętach, po sylwestrze, miałyśmy dużo wolnego. Grało nam się trudno, jak zawsze po tak długiej przerwie. Wiadomo, że łatwiej jest grać co trzy dni, czy co tydzień, aby być w odpowiednim rytmie - kontynuowała libero wicelidera tabeli.
Pierwszy komplet punktów w meczu z rywalem z czołówki
Piątkowe starcie było w pewnym sensie przełomowe dla E.Leclerc Moya Radomki. - To chyba pierwszy mecz z tych trudniejszych, w którym zdobywamy trzy punkty. Wszystkie wcześniejsze spotkania z drużynami z czołówki kończyły się tie-breakami, na naszą korzyść albo nie - przypomniała Witkowska.
- Tym razem z zespołem, który prezentuje bardzo wysoki poziom, sięgnęłyśmy po trzy punkty. Jesteśmy z tego bardzo zadowolone - zaznaczyła 31-latka. W spotkaniu z Grot Budowlanymi przyjmowała piłkę 26 razy, notując 69 procent odbioru pozytywnego i 46 procent perfekcyjnego. Popełniła tylko jeden błąd.
Kolejny hit z udziałem E.Leclerc Moya Radomki
Podopieczne Marchesiego w dobrych nastrojach udadzą się do Rzeszowa, gdzie w piątek, w kolejnym hicie TAURON Ligi, zmierzą się z liderem tabeli, Developresem SkyRes. - Naszym celem jest walka i zdobywanie punktów w każdym meczu. Trener uczulał nas na to, że ostatnie spotkanie będzie trudne, tak samo kolejne, za tydzień w Rzeszowie. Bardzo zależało nam na tym, żebyśmy dobrze się zaprezentowały - powiedziała Witkowska.
- Wygrana z Grot Budowlanymi wprowadziła w nasze szeregi dużo radości i pozytywnej energii przed kolejnym spotkaniem, za tydzień w Rzeszowie. Pojedziemy tam pełne optymizmu - zapowiedziała Johnson.
Czytaj także:
>> PlusLiga. PGE Skra - Trefl Gdańsk. Karol Kłos: Znam Mariusza Wlazłego. Nastawia się na ten mecz
>> Tauron Liga: Grupa Azoty Chemik Police wrócił z dalekiej podróży