PlusLiga. Spora niespodzianka w Olsztynie. Wicelider wyjechał bez punktów

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla do Olsztyna, na mecz z Indykpolem AZS, wybrali się jak po swoje. Tymczasem podopieczni Daniela Castellaniego sprawili sporą niespodziankę. Gospodarze pokonali faworyta 3:1 i nadal liczą się walce o play-off.

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn, chcąc myśleć o awansie do play-off, muszą odrabiać straty. Dotychczas wygrali bowiem tylko 7 na 17 spotkań. Myśląc o walce o medale, bez wątpienia muszą ten bilans poprawić. W konfrontacji z Jastrzębskim Węglem udało im się tego dokonać, triumfując zaskakująco pewnie.

Jastrzębski Węgiel był murowanym faworytem tego starcia, ale pierwsza odsłona pokazała, że gospodarzom może być trudno nawiązać jakąkolwiek walkę. Miejscowi nie radzili sobie z serwisami Łukasza Wiśniewskiego i Mohammeda Al Hachdadiego. Marokańczyk demolował rywali atakami ze skrzydeł. Lukas Kampa miał pewną opcję ofensywną również w osobach Tomasza Fornala i Jurija Gladyra. Dobrze prezentujący się Wojciech Żaliński i Mateusz Poręba niewiele mogli zdziałać na inaugurację.

W drugiej partii miejscowi zaskoczyli rywali. Przez pół seta Przemysław Stępień w zasadzie poszukiwał pewnej opcji w ataku. Ostatecznie wybór padł na Damiana Schulza, który nie zawodził. Z każdą kolejną akcją rozkręcali się Mateusz Poręba i Wojciech Żaliński. Jastrzębianie walczyli ambitnie, w pewnym momencie odrabiając nawet pięć punktów straty (13:18). W kluczowym momencie nie wytrzymali jednak nerwowo. Piłkę setową zmarnował Lukas Kampa, a chwilę później rywali pogrążył Dmytro Teriomenko.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo w Sao Paulo. Fanatyczni kibice wyszli na ulice!

W trzeciej odsłonie, po wyrównanym początku gospodarze co prawda oddali jastrzębianom inicjatywę, ale w kluczowym momencie przypuścili imponujący szturm. Podopieczni Luke'a Reynoldsa prowadzili 18:13, pewnie zmierzając po wygraną w secie. Wojciech Żaliński poderwał jednak swoich kolegów do walki kapitalną zagrywką. W ataku nie mylili się również Dmytro Teriomienko i Damian Schulz. Tajną bronią okazał się jnatomiast Robbert Andringa. Niewidoczny przez większość czasu Holender, przechylił szalę zwycięstwa na korzyść gospodarzy.

Czwartego seta w kwadracie dla rezerwowych rozpoczął Yacine Louati, jego miejsce zajął Rafał Szymura. Niewiele to pomogło, zaskoczeni jastrzębianie w dalszym ciągu musieli gonić rywali. Akademicy odskoczyli na pięć punktów i od tego momentu kontrolowali sytuację. Po stronie gości nie zawodził tylko Łukasz Wiśniewski, pozostali grali w kratkę. W zespole olsztynian jak w transie prezentowali się Damian Schulz i Wojciech Żaliński. Duet liderów, wspierany z drugiego szeregu przez Roberta Andringę, nie pozwalał przeciwnikom na nawiązanie walki. Olsztynianie triumfowali zaskakująco pewnie, udowadniając, że nie złożyli broni w walce o play-off.

Indykpol AZS Olsztyn - Jastrzębski Węgiel 3:1 (15:25, 27:25,26:24, 25:16)

Indykpol AZS: Stępień, Andringa, Schulz, Tariomienko, Poręba, Żaliński, Gruszczyński (libero) oraz Czerwiński, Kapica, Droszyński, Woch, Schott;

Jastrzębski Węgiel: Louati, Wiśniewski, Kampa, Al Hachdadi, Gladyr, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Tervaportti, Szymura, Kosok.

MVP: Damian Schulz (Indykpol AZS)

Tabela PlusLigi:

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 73 27 24 3 76:21
2 Jastrzębski Węgiel 56 26 20 6 67:33
3 Trefl Gdańsk 50 26 17 9 58:40
4 PGE GiEK Skra Bełchatów 48 27 15 12 55:42
5 Asseco Resovia Rzeszów 46 26 17 9 57:44
6 PGE Projekt Warszawa 45 26 16 10 58:48
7 Aluron CMC Warta Zawiercie 43 26 15 11 52:43
8 Ślepsk Malow Suwałki 36 26 12 14 45:50
9 Indykpol AZS Olsztyn 34 26 11 15 42:53
10 GKS Katowice 33 26 11 15 46:57
11 KGHM Cuprum Lubin 30 26 10 16 44:57
12 Enea Czarni Radom 24 26 8 18 35:63
13 PSG Stal Nysa 24 26 5 21 39:66
14 MKS Będzin 7 26 2 24 18:75

Czytaj także:

PlusLiga. Cuprum Lubin niepokonane w 2021 roku, Stal Nysa z niewielkimi szansami na play-off

PlusLiga. Beznadziejna sytuacja MKS-u Będzin. "Chcemy zakończyć ten sezon jak sportowcy, nie lalusie"

Źródło artykułu: