Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn, chcąc myśleć o awansie do play-off, muszą odrabiać straty. Dotychczas wygrali bowiem tylko 7 na 17 spotkań. Myśląc o walce o medale, bez wątpienia muszą ten bilans poprawić. W konfrontacji z Jastrzębskim Węglem udało im się tego dokonać, triumfując zaskakująco pewnie.
Jastrzębski Węgiel był murowanym faworytem tego starcia, ale pierwsza odsłona pokazała, że gospodarzom może być trudno nawiązać jakąkolwiek walkę. Miejscowi nie radzili sobie z serwisami Łukasza Wiśniewskiego i Mohammeda Al Hachdadiego. Marokańczyk demolował rywali atakami ze skrzydeł. Lukas Kampa miał pewną opcję ofensywną również w osobach Tomasza Fornala i Jurija Gladyra. Dobrze prezentujący się Wojciech Żaliński i Mateusz Poręba niewiele mogli zdziałać na inaugurację.
W drugiej partii miejscowi zaskoczyli rywali. Przez pół seta Przemysław Stępień w zasadzie poszukiwał pewnej opcji w ataku. Ostatecznie wybór padł na Damiana Schulza, który nie zawodził. Z każdą kolejną akcją rozkręcali się Mateusz Poręba i Wojciech Żaliński. Jastrzębianie walczyli ambitnie, w pewnym momencie odrabiając nawet pięć punktów straty (13:18). W kluczowym momencie nie wytrzymali jednak nerwowo. Piłkę setową zmarnował Lukas Kampa, a chwilę później rywali pogrążył Dmytro Teriomenko.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo w Sao Paulo. Fanatyczni kibice wyszli na ulice!
W trzeciej odsłonie, po wyrównanym początku gospodarze co prawda oddali jastrzębianom inicjatywę, ale w kluczowym momencie przypuścili imponujący szturm. Podopieczni Luke'a Reynoldsa prowadzili 18:13, pewnie zmierzając po wygraną w secie. Wojciech Żaliński poderwał jednak swoich kolegów do walki kapitalną zagrywką. W ataku nie mylili się również Dmytro Teriomienko i Damian Schulz. Tajną bronią okazał się jnatomiast Robbert Andringa. Niewidoczny przez większość czasu Holender, przechylił szalę zwycięstwa na korzyść gospodarzy.
Czwartego seta w kwadracie dla rezerwowych rozpoczął Yacine Louati, jego miejsce zajął Rafał Szymura. Niewiele to pomogło, zaskoczeni jastrzębianie w dalszym ciągu musieli gonić rywali. Akademicy odskoczyli na pięć punktów i od tego momentu kontrolowali sytuację. Po stronie gości nie zawodził tylko Łukasz Wiśniewski, pozostali grali w kratkę. W zespole olsztynian jak w transie prezentowali się Damian Schulz i Wojciech Żaliński. Duet liderów, wspierany z drugiego szeregu przez Roberta Andringę, nie pozwalał przeciwnikom na nawiązanie walki. Olsztynianie triumfowali zaskakująco pewnie, udowadniając, że nie złożyli broni w walce o play-off.
Indykpol AZS Olsztyn - Jastrzębski Węgiel 3:1 (15:25, 27:25,26:24, 25:16)
Indykpol AZS: Stępień, Andringa, Schulz, Tariomienko, Poręba, Żaliński, Gruszczyński (libero) oraz Czerwiński, Kapica, Droszyński, Woch, Schott;
Jastrzębski Węgiel: Louati, Wiśniewski, Kampa, Al Hachdadi, Gladyr, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Tervaportti, Szymura, Kosok.
MVP: Damian Schulz (Indykpol AZS)
Tabela PlusLigi:
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 73 | 27 | 24 | 3 | 76:21 |
2 | Jastrzębski Węgiel | 56 | 26 | 20 | 6 | 67:33 |
3 | Trefl Gdańsk | 50 | 26 | 17 | 9 | 58:40 |
4 | PGE GiEK Skra Bełchatów | 48 | 27 | 15 | 12 | 55:42 |
5 | Asseco Resovia Rzeszów | 46 | 26 | 17 | 9 | 57:44 |
6 | PGE Projekt Warszawa | 45 | 26 | 16 | 10 | 58:48 |
7 | Aluron CMC Warta Zawiercie | 43 | 26 | 15 | 11 | 52:43 |
8 | Ślepsk Malow Suwałki | 36 | 26 | 12 | 14 | 45:50 |
9 | Indykpol AZS Olsztyn | 34 | 26 | 11 | 15 | 42:53 |
10 | GKS Katowice | 33 | 26 | 11 | 15 | 46:57 |
11 | KGHM Cuprum Lubin | 30 | 26 | 10 | 16 | 44:57 |
12 | Enea Czarni Radom | 24 | 26 | 8 | 18 | 35:63 |
13 | PSG Stal Nysa | 24 | 26 | 5 | 21 | 39:66 |
14 | MKS Będzin | 7 | 26 | 2 | 24 | 18:75 |
Czytaj także:
PlusLiga. Cuprum Lubin niepokonane w 2021 roku, Stal Nysa z niewielkimi szansami na play-off