Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty: Trudny dla wszystkich 2020 rok się skończył, ale dla ciebie początek 2021 też nie jest łatwy. Choćby dlatego, że jesteś w Perugii sam, bez rodziny.
Wilfredo Leon, siatkarz reprezentacji Polski i Sir Safety Conad Perugia: Przed Bożym Narodzeniem żona pojechała z dziećmi do Polski. Ja nie mogłem, taka praca. W siatkarskiej Serie A zazwyczaj gra się w okresie świąteczno-noworocznym, a teraz doszło do tego jeszcze odrabianie zaległości, które spowodowała pandemia. Przez te kilka tygodni stęskniłem się za bliskimi, na szczęście niedługo wracają do Perugii.
Na początku listopada prawie cała wasza drużyna była chora na koronawirusa i przebywała na kwarantannie, a potem rozpoczęła prawdziwy maraton. Od końca listopada do początku stycznia graliście praktycznie co trzy dni.
Dobrze, że ten czas już za nami. Każdy z nas był na kwarantannie minimum przez 12 dni. Kilku kolegów ciężko przechorowało wirusa, ale nawet dla tych, którzy mieli łagodne objawy, powrót do formy po prawie dwutygodniowym siedzeniu w domu był trudny. Zwłaszcza, że z marszu zaczęliśmy serię meczów co dwa, trzy dni, o której wspominałeś. Tak intensywny rytm nie jest dobry dla organizmu siatkarza. Teraz tempo jest spokojniejsze, gramy raz w tygodniu. Mamy więcej czasu na trening. To dobrze, bo niedługo ćwierćfinał i Final Four Pucharu Włoch. Musimy być w wysokiej formie, bo chcemy zdobyć to trofeum.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity efekt. Zobacz, co się stało z wylanym wrzątkiem przez siatkarza
Trener Vital Heynen mówił, że po koronawirusie jeszcze przez dobrych kilka tygodni czuł się osłabiony. Z tobą też tak było?
Nie. Ja po prostu po dwóch tygodniach w domu potrzebowałem trochę czasu, żeby się rozkręcić. Moi koledzy też na nic się nie skarżą. Mogę powiedzieć, że sytuacja w naszym zespole jest teraz dobra.
Mówiłeś, że po chorobie zniknęła u ciebie alergia.
To prawda. Na razie alergia nie daje o sobie znać. Nie wiem jednak, czy przestałem reagować na wszystkie dokuczające mi alergeny, bo nie próbowałem jeszcze tych orzechów, po których zwykle źle się czuję.
W plebiscycie "Przeglądu Sportowego" na Sportowca Roku w Polsce zająłeś 8. miejsce. Ucieszyłeś się, że drugi raz z rzędu znalazłeś się w pierwszej dziesiątce?
Dla mnie to wielka sprawa. Cieszę się, że kibice mnie docenili, dziękuję za ich głosy. 2020 rok był trudny dla siatkówki. Reprezentacje nie grały, rozgrywki klubowe przerwano w trakcie. Mam nadzieję, że rok 2021 będzie już inny, że będzie więcej turniejów międzynarodowych, a kibice wrócą na trybuny. I że powalczę o zwycięstwo w plebiscycie, bo to by oznaczało, że polska reprezentacja osiągnęła sukces na igrzyskach olimpijskich w Tokio, a i ja dobrze się na nich zaprezentowałem.
Nagrodę za 2020 rok zgarnął Robert Lewandowski. Można powiedzieć, że to twój nowy kolega z drużyny.
Ha, ha. Faktycznie można, bo od niedawna Robert tak jak ja jest związany z firmą 4F. Za nim świetny czas. Wygrał wszystko, co mógł. Wielkie brawa dla niego.
Spotkaliście się kiedyś z Robertem?
Jeszcze nie. W najbliższym czasie o takie spotkanie będzie trudno. Może przed igrzyskami uda się coś takiego zorganizować. Wiem, że Robert ma dobre kontakty z siatkarzami, że przyjaźni się z Andrzejem Wroną.
A ty interesujesz się piłką nożną? Innymi sportami niż siatkówka w ogóle?
Lubię futbol, tenis, koszykówkę. Najpilniej śledzę jednak siatkówkę. W końcu to moja dyscyplina.
To pewnie wiesz, co dzieje się w twoim poprzednim klubie, Zenicie Kazań.
Wiem wszystko. Przechodzą trudny okres, przegrali kilka spotkań. Przykro mi z tego powodu, ale taki jest sport.
Władimir Alekno po jednym z przegranych meczów powiedział, że gra Bartosza Bednorza była "obrzydliwa" i że nie wie, co się dzieje z polskim przyjmującym. Znasz tego trenera, on bardzo rzadko wypowiada się w ten sposób w mediach o swoich graczach.
Słyszałem całą wypowiedź Alekny po tamtym spotkaniu. Wszystkie słowa, które padły z jego ust, były bardzo mocne. Trochę mnie to dziwi. Dla porównania, kiedy niedawno Earvin N'Gapeth opuścił drużynę bez zgody, Alekno w mediach nic nie powiedział. Niedługo będę chciał porozmawiać z Bartkiem, między innymi na ten temat.
Co mu doradzisz?
Nie zdradzę tego. To będzie prywatna rozmowa.
Na mecze kadry siatkarzy musimy jeszcze trochę poczekać. W Polsce króluje teraz inna dyscyplina. Wiesz jaka?
Niech pomyślę...
Skoki narciarskie. Oglądałeś je kiedyś?
Jasne, że tak! W polskiej telewizji cały czas je teraz pokazują. Ciekawa dyscyplina. Nie mam zbyt wiele czasu na oglądanie sportu, ale w zeszłych latach razem z dziećmi śledziliśmy niektóre konkursy Turniej Czterech Skoczni i cieszyliśmy się ze świetnych występów Kamila Stocha i Dawida Kubackiego.
Widzę, że nie tylko coraz lepiej mówisz po polsku, ale i coraz lepiej znasz polskie pasje.
Z tym językiem jest jeszcze dużo do zrobienia. Bardzo chcę mówić lepiej, ale będąc we Włoszech mogę rozmawiać po polsku tylko z żoną i córką. Dlatego cieszę się, że dzwonisz. Jeśli chcę robić postępy, muszę korzystać z każdej okazji do treningu.
Jest coś, czego mamy ci życzyć w 2021 roku?
Tylko jednej rzeczy - zdrowia. Jak jest zdrowie, na resztę można zapracować.
Czytaj także:
Siatkarka o trzech paszportach odnalazła się w Bydgoszczy. Alexandra Dascalu: Siatkówka to nasz "rodzinny biznes"
Michał Kubiak dał się namówić i już żałuje. "Dajcie spokój! Dokąd ten świat zmierza?"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)