W ćwierćfinałowym meczu Pucharu Polski kobiet drużyna E.Leclerc Moya Radomki Radom pokonała #VolleyWrocław 3:2, choć przez długi czas spotkanie nie układało się po jej myśli. Podopieczne Riccardo Marchesiego przegrywały bowiem już 0:2. - Nie chcę powiedzieć, że zaczęłyśmy źle. Popełniałyśmy zbyt wiele błędów, jednak zarówno w naszych szeregach, jak i po stronie rywalek było dużo agresji w grze, aby wygrać i aby przejść dalej - zwróciła uwagę Justyna Łukasik.
- Dwa pierwsze sety nie do końca poszły po naszej myśli, nie potrafiłyśmy wykończyć tych partii, ale kolejne dwie były już nasze. W tie-breaku uratowała nas bardzo dobra seria zagrywek Izy Bałuckiej na koniec i udało się zwyciężyć - podkreśliła środkowa Radomki.
Bałucka "uratowała skórę" koleżankom, ponieważ przegrywały już 10:14 i mało kto spodziewał się, że zdołają odwrócić losy decydującej odsłony. - Mogę powiedzieć, że przy jej pierwszej punktowej zagrywce uwierzyłyśmy, że możemy wygrać. Miałyśmy świadomość, że Iza dobrze zagra, więc musiałyśmy tylko dołożyć tę "cegiełkę" w bloku i obronie oraz wykończyć atak - kontynuowała Łukasik.
Dość niespodziewanie #VolleyWrocław postawił tak silny opór liderującej obecnie tabeli TAURON Ligi Radomce. Podobnie było w grudniu, kiedy zespół z Dolnego Śląska również zmusił przeciwniczki do rozegrania pięciu setów. - To był mecz o wszystko, bo kto przegrywa, ten odpada z rywalizacji o puchar. Drużyna z Wrocławia miała szansę ugrać coś w Polsce. O ile pamiętam, to w naszym ligowym spotkaniu miała szansę walczyć o play-off, na szczęście oba tie-breaki zakończyły się naszymi zwycięstwami, dopisałyśmy punkty w lidze i awansowałyśmy do Final Four - zakończyła środkowa gospodyń środowego starcia.
Łukasik zapisała na swoim koncie 16 punktów przy 50-procentowej skuteczności w ataku (10/20). Ponadto zdobyła trzy "oczka" blokiem i posłała na drugą stronę siatki tyle samo asów serwisowych.
Czytaj także:
>> Rozlosowano ćwierćfinały Ligi Mistrzów. Trudne zadanie polskich klubów
>> Liga Mistrzów. Koszmar VERVY Warszawa Orlen Paliwa. Rosjanie odebrali nadzieje na awans w tie-breaku!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nietypowa sytuacja w meczu. Niemal wszedł z piłką do bramki