Puchar Polski. Kawał grania w Bełchatowie. Trefl z awansem do półfinału

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk

Świetne widowisko w ćwierćfinale Pucharu Polski stworzyli siatkarze PGE Skry Bełchatów i Trefla Gdańsk. Ostatecznie więcej do powiedzenia mieli gdańszczanie (3:1), zajmując sobie tym samym miejsce w turnieju finałowym.

Dotychczasowo kibice mogli dwukrotnie obejrzeć pojedynek PGE Skry Bełchatów z Treflem Gdańsk. Drużyny podzieliły się wygranymi w stosunku 3:1. Co ciekawe, zwycięzcy zawsze pokonali rywala na jego terenie. Mecz Pucharu Polski nie miał zatem wyraźnego faworyta, choć w 2021 roku Skra złapała wiatr w żagle.

Bełchatowianie potwierdzili ten fakt na początku spotkania. Od razu gospodarze sięgnęli do zagrywki oraz bloku, co pozwoliło im zbudować wyraźne prowadzenie. Trefl nie składał broni, zgarniając punkty w różnych elementach siatkarskiego rzemiosła. W pewnym momencie gdańszczanie byli już o krok od odrobienia, lecz wtedy gospodarze ponownie popracowali serwisem, pewnie utrzymując ponownie wypracowaną przewagę.

Skra starała się kontrolować wydarzenia na boisku, cały czas wywierając presję na swoim przeciwniku. Długo ta sztuka udawała się podopiecznym Michała Gogola. Z czasem Trefl dobrą zagrywką znalazł sposób na to, by odpowiedzieć ogniem. Od stanu 13:16 gdańszczanie całkowicie przejęli inicjatywę na parkiecie, do końca seta oddając rywalom zaledwie cztery punkty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Włodarczyk zaczepiła Kloppa. Co za umiejętności mistrzyni olimpijskiej

Kolejną odsłonę zdecydowanie można uznać za wzajemne bombardowanie. Przez zdecydowaną większość rywalizacji raz jedni, a raz drudzy zdobywali przewagę, okazale prezentując się w polu serwisowym, nie zapominając przy tym o innych elementach. Taki stan rzeczy sprawił, iż zespoły dotarły do decydującej części seta z wynikiem remisowym. Wtedy więcej do powiedzenia mieli goście, znacząco zbliżając się do półfinału.

Gracze prowadzeni przez Michała Winiarskiego nie zamierzali odpuszczać, utrzymując po swojej stronie wysoki poziom. Skra starała się wywierać presję na przeciwniku, lecz jej siatkarze notowali za dużo błędów własnych. Gogol próbował reagować na boiskowe wydarzenia, jednakże bełchatowianie nie potrafili znaleźć punktu zaczepienia, dlatego finalnie to przyjezdni odnieśli sukces w spotkaniu.

PGE Skra Bełchatów - Trefl Gdańsk 1:3 (25:19, 20:25, 22:25, 20:25)

Skra: Sander (13), Kłos (9), Łomacz (2), Ebadipour (12), Bienek (7), Petković (15), Piechocki (libero) oraz Filipiak, Milczarek (libero)

Trefl: Lipiński (24), Janusz (4), Crer (9), Reichert (10), Wlazły (18), Urbanowicz (5), Olenderek (libero) oraz Sasak (1), Zaleszczyk (1)

Czytaj także:
Gwiazda reprezentacji Polski błyszczy w Serie A. "Im więcej ode mnie zależy, tym lepiej mi się gra"
Liga Mistrzów. Znamy terminarz spotkań ćwierćfinałowych. Sprawdź kiedy zagrają PGE Skra Bełchatów i Grupa Azoty ZAKSA

Komentarze (3)
avatar
rymcymcym
18.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nawet Mamut nie pomógł jako doradca 
avatar
IsAn
17.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skra 1:3 Bełchatów! 
Kris59
17.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Strasznie słaba ta Skra w tym sezonie. Kolejny sezon na straty. Musi tam dojść wreszcie do kadrowego trzesienia ziemi aby cos się zmienilo na lepsze.