PlusLiga: Asseco Resovia Rzeszów dostała ostrzeżenie przed play-off

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów

Asseco Resovia Rzeszów została zatrzymana po serii wygranych. Potknęła się w Olsztynie. Indykpol AZS narzucił wyżej notowanemu zespołowi trudne warunki i podsumował sezon zasadniczym zwycięstwem 3:1.

W walce o mistrzostwo Polski pozostaje tylko Asseco Resovia Rzeszów. Drużyna z Podkarpacia kilkoma występami w sezonie zasadniczym zmazała plamę z poprzednich rozgrywek, ale prawdziwą szansę na odbudowanie pozycji w PlusLidze będzie mieć w fazie play-off. Rzeszowianie grali w Olsztynie o utrzymanie czwartego miejsca w tabeli i piąte zwycięstwo z rzędu.

Indykpol AZS Olsztyn nie miał już szans na załapanie się do ósemki i pozostała mu walka o zamknięcie sezonu zasadniczego dobrym wynikiem. Gospodarze nie wyglądali na rozprężonych i od pierwszego seta wysoko zawiesili poprzeczkę Resovii. Co prawda nie wykorzystali dwóch piłek setowych z rzędu, ale zaatakowali na 29:27 w walce na przewagi.

Drużyna z Warmii poszła za ciosem i w drugim secie w podobnych okolicznościach ograła Resovię. Co prawda straciła prowadzenie, ale konsekwentnie robiła swoje na boisku i zwyciężyła 25:23. Indykpol AZS grał bez środkowego Mateusza Poręby, którego wypożyczył do Vero Volley Monza. Na skrzydłach mógł liczyć na Damiana Schulza i Ruben Schotta. Ten pierwszy wykorzystał kluczowy kontratak, a drugi zamknął rundę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rajskie wakacje seksownej tenisistki

W Resovii dużo było zmian. Goście chwytali się każdego sposobu, żeby zmienić układ sił na boisku. Dopiero trzecia partia przebiegała pod ich dyktando. Rzeszowianie prowadzili prawie od początku do końca i odnieśli zwycięstwo 25:19. Szalał Karol Butryn, który atakował ze skutecznością 59 procent i niejednokrotnie naprawiał błędy kompanów z klubu.

Indykpol AZS nieco odpoczął, złapał drugi oddech i przystąpił do natarcia w czwartym secie. Ważna była piłka na 15:13. Trener gospodarzy zażądał wideo weryfikacji, która pokazała asa serwisowego Javiera Concepciona. Mógł on dalej prowadzić swoje bombardowanie, a po wygranym 25:18 secie cieszył się nie tylko ze zwycięstwa zespołu 3:1, ale również z nagrody MVP.

Indykpol AZS Olsztyn - Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (29:27, 25:23, 19:25, 25:18)

AZS: Andringa, Concepcion, Schulz, Schott, Woch, Stępień, Ciunajtis (libero) oraz Kapica, Wolański

Resovia: Drzyzga, Szerszeń, Jendryk, Butryn, Cebulj, Tammemaa, Potera (libero) oraz Krulicki, Domagała, Woicki, Hain, Taht, Mariański (libero)

MVP: Javier Concepcion (AZS)

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 73 27 24 3 76:21
2 Jastrzębski Węgiel 56 26 20 6 67:33
3 Trefl Gdańsk 50 26 17 9 58:40
4 PGE GiEK Skra Bełchatów 48 27 15 12 55:42
5 Asseco Resovia Rzeszów 46 26 17 9 57:44
6 Projekt Warszawa 45 26 16 10 58:48
7 Aluron CMC Warta Zawiercie 43 26 15 11 52:43
8 Ślepsk Malow Suwałki 36 26 12 14 45:50
9 Indykpol AZS Olsztyn 34 26 11 15 42:53
10 GKS Katowice 33 26 11 15 46:57
11 KGHM Cuprum Lubin 30 26 10 16 44:57
12 Enea Czarni Radom 24 26 8 18 35:63
13 PSG Stal Nysa 24 26 5 21 39:66
14 MKS Będzin 7 26 2 24 18:75

Czytaj także: Aluron CMC Warta Zawiercie pierwszy w turnieju finałowym. Dostał się tam sprintem

Czytaj także: Brutalne pożegnanie Grupy Azoty Chemika Police z Ligą Mistrzyń

Źródło artykułu: