PlusLiga: VERVA Warszawa Orlen Paliwa odparła napór Trefla Gdańsk. O awansie zadecyduje trzeci mecz!

Warszawianie znakomicie zareagowali na porażkę z "gdańskimi lwami" i rewanż we własnej hali rozpoczęli od prowadzenia 2:0 w setach. Później inicjatywę przejęli goście, ale o dwa kluczowe "oczka" w tie-breaku lepsi byli zawodnicy Andrei Anastasiego.

Piotr Woźniak
Piotr Woźniak
drużyna VERVA Warszawa Orlen Paliwa WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: drużyna VERVA Warszawa Orlen Paliwa
Warszawianie mieli świadomość tego, że chcąc doprowadzić do trzeciego meczu w rywalizacji o półfinał, będą musieli wykorzystać swój znak firmowy, czyli skuteczny blok. Kiedy potrójna "ściana" zatrzymała na lewym skrzydle Moritza Reicherta gospodarze wyszli na dwupunktowe prowadzenie. W kontrze bezkompromisowo atakował Igor Grobelny i przy stanie 13:9 o czas poprosił Michał Winiarski. Stołeczni siatkarze po bloku na Mariuszu Wlazłym mogli cieszyć się z dobrego otwarcia meczu (25:22).

Coraz śmielej na siatce poczynał sobie Angel Trinidad, a atak Nowakowskiego w drugi metr był kolejnym dowodem na to, że podopieczni Andrei Anastasiego w hali Ursynów czują się mocni (11:8). Długo w "pomarańczowe" nie mógł wstrzelić się zagrywką Wlazły, ale kiedy już to zrobił, zrobiło się nerwowo(19:18). Wybić kapitana rywali z uderzenia prośbą o czas potrzebował Anastasi. W końcówce De Haro posłał Nowakowskiego wprost na podwójny blok, ale reprezentant Polski nie zmarnował piłki na wagę drugiej partii (25:23).

W trzecim secie byliśmy świadkami dość niecodziennej sytuacji, bo włoski szkoleniowiec VERVY Warszawa Orlen Paliwa przerwał grę w czasie, gdy piłka była jeszcze w grze i punkt padł łupem gości (6:7). Nagle wszystko zaczęło układać się gdańszczanom, nawet gdy w aut z 6. strefy zaatakował Reichert, górnej taśmy dotknęli zawodnicy z Warszawy (10:16). Nie pomogła podwójna zmiana i wejście na boisko Michała Superlaka oraz Michała Kozłowskiego, a ostatni punkt w tym secie zdobył Lipiński (21:25).

ZOBACZ WIDEO: Emocjonalna analiza trenera Jacka Pasińskiego. "Cieszyć się czy płakać? Cieszyć się!"

Siatkarze obu ekip na początku czwartej odsłony meczu odkryli w sobie nieodkryte pokłady siły i po atakach Króla i Lipińskiego ręce same składały się do oklasków. Z dobrej strony zaprezentował się też Mordyl, który zmienił Urbanowicza w połowie spotkania. Po asie serwisowym Reicherta o czas poprosił Anastasi (13:18), ale to Argentyńczyk Crer zapewnił gdańszczanom tie-breaka (21:25).

W secie prawdy ciężar odpowiedzialności w ofensywie wziął na siebie Bartosz Kwolek. Reprezentant Polski niejednokrotnie musiał szukać sposobu na sforsowanie szczelnego bloku rywali na wysokiej piłce i robił to znakomicie (5:1). Wszystko zmieniło się po zmianie stron, kiedy to do głosu doszedł Wlazły i po jego bloku zrobiło się 10:12. Szczęście sprzyjało jednak gospodarzom i po zagrywce Kozłowskiego piłka przewinęła się na drugą stronę siatki, kończąc ten pojedynek. To oznacza, że półfinalistę PlusLigi z tej pary wyłoni trzeci mecz!

VERVA Warszawa Orlen Paliwa - Trefl Gdańsk 3:2 (25:22, 25:23, 21:25, 21:25, 15:13)

VERVA: Kwolek, Król, De Haro, Wrona, Nowakowski, Grobelny, Wojtaszek (libero), Superlak, Szalpuk, Kozłowski, Superlak
Trefl: Lipiński, Wlazły, Janusz, Urbanowicz, Reichert, Crer, Olenderek (libero), Pietruczuk, Mordyl

MVP: Damian Wojtaszek (VERVA Warszawa Orlen Paliwa)

Zobacz również:
Polscy siatkarze nie biorą pod uwagę odwołania igrzysk. Dla Bartosza Kurka może to być ostatnia szansa na medal
Tauron Liga. Duże rozczarowanie w DPD IłCapital Legionovii Legionowo. "Nie wiem, czy rozgrywanie takich spotkań ma sens"

Czy VERVA Warszawa Orlen Paliwa zdoła awansować do półfinału PlusLigi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×