Lider warszawian poczuwa się do odpowiedzialności za porażkę w półfinale. Kwolek: Powinienem kończyć takie piłki

VERVA Warszawa Orlen Paliwa uległa ekipie Jastrzębskiego Węgla. Nie sprawdziły się przewidywania ekspertów, na Ursynowie nie błyszczeli ani Bartosz Kwolek, ani Mohamed Al Hachdadi. - Czuję się odpowiedzialny za porażkę - mówił przyjmujący warszawian.

Piotr Woźniak
Piotr Woźniak
Bartosz Kwolek (z prawej, w białej koszulce) WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Bartosz Kwolek (z prawej, w białej koszulce)
Nic dwa razy się nie zdarza. Siatkarzom VERVY Warszawa Orlen Paliwa nie udało się ponownie odwrócić losów rywalizacji w play-off i po pokonaniu Trefla Gdańsk w ćwierćfinale, podopieczni Andrei Anastasiego musieli dwukrotnie uznać wyższość ekipy Jastrzębskiego Węgla. W hali Ursynów nie znaleźli sposobu na powstrzymanie fenomenalnie dysponowanego Jakuba Buckiego.

- Jastrzębianie zasłużyli na to, żeby być w finale. Mieli jednostki, które w obu meczach potrafiły zrobić różnicę i chwała im za to. Nie chcę się tłumaczyć zmęczeniem. Jestem w tej drużynie takim zawodnikiem od "czarnej roboty" i powinienem kończyć ważne piłki, a tego nie robiłem. Czuję się odpowiedzialny za tę porażkę - mówił po meczu Bartosz Kwolek, przyjmujący warszawskiej drużyny, który w środę zdobył tylko 7 punktów, a rywale nie pozwolili mu rozwinąć się w ataku.

W trzecim secie meczu w Warszawie Kwolka zastąpił Artur Szalpuk. Drugi z naszych mistrzów świata zaprezentował się wyśmienicie i zamienił na punkt aż 10 z 11 piłek, które posłał do niego Angel Trinidad.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę

- Mocy nie zabrakło, bardziej dobrych decyzji w kluczowych momentach. W czasie meczu nie zastanawiam się czy mamy nóż na gardle, staram się grać jak najlepiej. Dochodzę do siebie z dyspozycją po 2 tygodniach przerwy. Cieszę się, że mogę pomóc zespołowi, ale wynik był tu najważniejszy - podkreślił Szalpuk, wracając do kontuzji stawu skokowego, której nabawił się w meczu ze Stalą Nysa.

Wciąż nie wiadomo, z kim w środę warszawianie zmierzą się w walce o brązowy medal. Będzie to PGE Skra Bełchatów lub Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.

- Trzeba szybko zostawić tę rywalizację z Jastrzębskim-Węglem za sobą. Trzecie miejsce to też jest medal i oznacza promocję do Ligi Mistrzów. O to zawsze warto i trzeba grać! - zakończył Szalpuk.

Zobacz również:
Sebastian Pęcherz: Polska to moja ojczyzna, ale mój dom to Izrael
Rosyjskie media nie zostawiły suchej nitki na Zenicie Kazań. Oberwało się też Bartoszowi Bednorzowi

Czy VERVA Warszawa Orlen Paliwa zdobędzie brązowy medal PlusLigi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×