PlusLiga. Bełchatowianie "zakopali" medale... przynajmniej do środy
Po zimnym prysznicu w pierwszym secie siatkarze PGE Skry Bełchatów pokazali na co ich stać. Wygrywając trzy kolejne partie z drużyną VERVY Warszawa Orlen Paliwa sprawili, że losy brązowego medalu PlusLigi rozstrzygną się w górniczym mieście.
W drugiej partii wszystko układało się po myśli gospodarzy, ale tylko do momentu, gdy w jednym ustawieniu dwukrotnie na prawej flance pomylił się Bartosz Kwolek (6:6). Ostatnio tak modne przeciąganie liny trwało w najlepsze do momentu ataku w aut Superlaka (15:17). Po bloku Karola Kłosa grę przerwał Andrea Anastasi (19:21), a autowa kiwka Grobelnego przesądziła o wyrównaniu stanu tego meczu (21:25).
Bełchatowianie wrócili na właściwe im tory. Po pojedynczym bloku, nie imponującego przecież swoim wzrostem Łomacza oraz kapitalnej czapie Norberta Hubera, wypracowali sobie trzypunktową przewagę już na początku trzeciej partii (4:7). W ważnym momencie asem serwisowym popisał się Mikołaj Sawicki (11:13). W końcówce po wnikliwej analizie wideo przepychanki na siatce sędziowie przyznali punkt drużynie gości (17:19) i swojej szansy bełchatowianie z rąk już nie wypuścili (22:25).
PGE Skra Bełchatów szła jak po swoje. Mogący pochwalić się polskim obywatelstwem Milad Ebadipour dosłownie rozstrzelał przyjmujących VERVY Warszawa Orlen Paliwa zagrywką na początku partii numer cztery (0:4). Jak pokazał to poprzedni mecz w tej parze, nie jest to jednak bezpieczna zaliczka. Przy stanie 9:12 na boisku pojawił się Michał Kozłowski, który miał dać impuls do odrobienia strat. Nie udało się to w pełni, bo po ataku Petkovića i przytomnym uruchomieniu Kłosa w ostatniej akcji bełchatowianie pozostają w grze o brązowy medal (23:25).
VERVA Warszawa Orlen Paliwa - PGE Skra Bełchatów 1:3 (25:13, 21:25, 22:25, 23:25)
PGE: Łomacz, Kłos, Ebadipour, Petković, Bieniek, Sawicki, Piechocki (libero) oraz Milczarek, Filipiak
VERVA: Kwolek, De Haro, Wrona, Nowakowski, Grobelny, Superlak, Wojtaszek (libero)
MVP: Karol Kłos (PGE Skra Bełchatów)
Zobacz również:
Jurij Gładyr: Złoto PlusLigi dla nas, a Liga Mistrzów dla ZAKSY? Biorę to w ciemno
Kolejne zmiany w rozgrywkach Ligi Narodów. Vital Heynen powinien być szczególnie zadowolony