Na podpisaniu kontraktów z Jakubem Buckim, Janem Kozamernikiem i Samem Deroo Asseco Resovia nie skończyła i teraz oficjalnie potwierdziła to, o czym mówiło się od dłuższego czasu. Maciej Muzaj zasilił szeregi podkarpackiej drużyny na przyszły sezon i będzie reprezentował jej barwy przez kolejne dwa lata.
Jest to powrót reprezentacyjnego atakującego do PlusLigi po dwóch latach, które spędził w Superlidze. Pierwszy sezon grał w Gazpromie-Jugra Surgut gdzie się dobrze sprawdził. Kolejny w Uralu Ufa, lecz ten był dla niego trudny pod wieloma względami i swój finał miał już na początku lutego, gdy w towarzystwie nie do końca przyjaznego rozgłosu, klub i atakujący rozwiązali wiążącą ich umowę. Nim do tego doszło Muzaj zdobył dla Uralu łącznie 273 punkty przy 49 proc. skuteczności. Sezon skończył w Sir Sicoma Monini Perugia, prowadzonej wówczas przez Vitala Heynena.
Na krajowych boiskach występował między innymi w PGE Skrze Bełchatów, Treflu Gdańsk czy ONICO Warszawa, a najbardziej kojarzony jest z gry w barwach Jastrzębskiego Węgla, gdzie przed laty z powodzeniem zastąpił na pozycji Michała Łasko.
ZOBACZ WIDEO: Czym jest "bańka" podczas Ligi Narodów? Wyjaśnia kierownik reprezentacji
Jego powrót do rodzimych rozgrywek jest uważany za jeden z ciekawszych ruchów transferowych tegorocznej karuzeli, nawet mimo nie najlepszego ostatniego sezonu pod kątem sportowym.
Transfer Muzaja jest czwartym Asseco Resovii przed przyszłymi rozgrywkami. Podkarpacki klub skompletował już większość pozycji, a braki zostają jedynie na pozycji środkowego i libero. Nieoficjalnie mają je uzupełnić zawodnicy, którzy w zeszłych latach zdobywali medale w barwach Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Czytaj także:
-> Kolejny środkowy Asseco Resovii Rzeszów z nowym kontraktem
-> Więcej przedłużeń kontraktów nie będzie. Pożegnania w Asseco Resovii