W starciu z Serbkami reprezentacja Polski kobiet zawiodła. Dzień wcześniej Biało-Czerwone po tie-breaku wygrały z Włoszkami, co miało poprawić morale. W pierwszym secie starcia z reprezentacją Serbii Polki również były górą, ale później wszystko odmieniło się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
W kolejnych trzech partiach Serbki dominowały na boisku. Wykorzystywały serie błędów naszych zawodniczek i pewnie zwyciężały kolejno do 17, 16 i 21. Dla Polek była to pierwsza porażka podczas tegorocznej edycji Ligi Narodów Kobiet w Rimini.
- Na pewno nie był to łatwy mecz jeżeli chodzi o sferę mentalną. Bardzo falowaliśmy, ale najgorsze co nas spotkało, to to, że mając w zasadzie idealną wiedzę, co będzie grane w następnej piłce, popełnialiśmy w zatrzymaniu Serbek błędy techniczne - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski Jacek Nawrocki w rozmowie opublikowanej na YouTube PZPS.
ZOBACZ WIDEO: Malwina Smarzek szuka plusów w bańce w Rimini. "Nie narzekam"
Polki nie potrafiły wykorzystać lepszego przyjęcia. - Serbki wykorzystywały to w stu procentach. Nawet patrząc na przyjęcie, to my mieliśmy lepsze, ale nie byliśmy w stanie tego wykorzystać. Zabrakło nam ognia w ataku i jest taki wynik jaki jest - dodał Nawrocki.
- Zespół serbski walczył, podbijał każdą piłkę. My próbowaliśmy, ale byliśmy po prostu słabsi. Nie ma się co wdawać w dyskusję. Wszyscy będziemy robić, co możemy, by przeciwko Turcji zagrać jak najlepsze spotkanie - zakończył selekcjoner.
Mecz pomiędzy Polską i Turcją rozegrany zostanie 27 maja, a jego początek wyznaczono na godzinę 18:00.
Czytaj także:
"To była żenada". Ostre słowa po meczu Polska - Serbia w Lidze Narodów
PlusLiga. Indykpol AZS ma nowego szkoleniowca. To były trener reprezentacji siatkarek
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)