Biało-Czerwoni mają za sobą trzy pierwsze mecze. Pokonali Włochy i Serbię oraz przegrali ze Słowenią. W każdym spotkaniu grała zupełnie inna szóstka zawodników. Trener Vital Heynen chce sprawdzić wszystkich siatkarzy, ale przede wszystkim móc trenować i przygotowywać się do dalszej części sezonu.
Mimo wszystko Polacy są w gronie faworytów do końcowego zwycięstwa. - Gramy każdy mecz, by go wygrać, ale celem Ligi Narodów jest doprowadzenie całej dziewiętnastki graczy do jak najlepszej formy. Dzięki temu będziemy mieli świetny wybór na igrzyska. Wszystkie indywidualne problemy analizujemy na bieżąco. Sprawdzamy, gdzie możemy pomóc. To jedyny nasz cel. Wiele osób patrzy na pojedynczy występ zawodnika i mówi "Nie poradził sobie, nie pojedzie na igrzyska" - tłumaczył trener w rozmowie z TVP Sport.
- Powtarzam raz jeszcze, pierwsze dziewięć spotkań gramy po to, by dać każdemu szansę na boisku - dodał.
Wiadomo już, że Polacy do Japonii polecą wcześniej, by się zaaklimatyzować. - Jedzie dwunastka olimpijska i dwóch dodatkowych graczy. Z doświadczenia wiem, że czasami nie jest łatwo o trening w dwunastkę, dlatego przyda nam się pomoc - przyznał Heynen.
Kiedy poznamy tę dwunastkę na igrzyska? - Po Lidze Narodów. Najprawdopodobniej bardzo szybko, ponieważ nie chcę trzymać zawodników w niepewności. Zapewne będzie to miało miejsce dzień lub dwa po zakończeniu udziału w turnieju - wyjaśnił.
Biało-Czerwoni do gry wrócą w czwartek. Ich przeciwnikiem będzie reprezentacja Australii, a następnie USA i Rosja
Czytaj też:
Liga Narodów. Kanadyjki poskromiły wielkie faworytki! Bohaterka meczu jest nam dobrze znana
Liga Narodów. Trzeba uważać! Tak grają najbliższe rywalki Polek [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: Czym jest "bańka" podczas Ligi Narodów? Wyjaśnia kierownik reprezentacji
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)