Liga Narodów. Stysiak: Jest mi smutno słysząc to, jak odbierają nas kibice i jak wypowiadają się eksperci

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak

Polki zakończyły turniej w Rimini wygrywając z Rosjankami. Dorobek Biało-Czerwonych w Lidze Narodów to 5 zwycięstw na 15 spotkań. - Jest mi smutno słysząc to, jak odbierają nas kibice i jak wypowiadają się eksperci Polsatu - mówi Magdalena Stysiak.

Po 15 meczach Ligi Narodów reprezentacja Polski kobiet może mówić o sporym niedosycie. Po turnieju żalu do osób, które nie szczędziły krytycznych słów pod adresem zespołu, nie kryła jedna z liderek kadry Jacka Nawrockiego.

- Jest mi smutno słysząc, jak odbierają nas kibice i jak wypowiadają się o nas eksperci Polsatu. Niestety, zawsze tak jest i pewnie teraz po tej jednej wygranej z Rosjankami ta narracja będzie pozytywna. To był dla nas trudny turniej, ale uważam, że nie należy skreślać tej drużyny. Nam też jest smutno, my też widzimy co się dzieje - stwierdziła Magdalena Stysiak.

Polki zakończyły turniej Ligi Narodów na dość odległym, 11. miejscu w tabeli. Wygrały mecze z Tajkami, Rosjankami, Włoszkami, Koreankami i Kanadyjkami. Ostatniego dnia rundy zasadniczej siatkarki Sbornej uległy Biało-Czerwonym po tie-breaku, choć gdyby nie przestój Polek w czwartej partii ta wygrana mogłaby być bardziej okazała.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jej zdjęcia potrafią rozgrzać kibiców

- To był dla nas bardzo trudny mecz. Wiemy, że Rosjanki są mocną ekipą i zawsze, gdy gramy z tymi rywalkami to zależy nam przede wszystkim na tym, by wykazać się walecznością. Cieszę się, że pomimo tego, że cały turniej nie był dla nas zbyt udany, to zakończyłyśmy go zwycięstwem. Najważniejsze, że potrafiłyśmy się podnieść i wejść w tie-breaka z potężnym "uderzeniem" - mówiła w tzw. "wirtualnej" mixed-zonie Magdalena Stysiak, która w niedzielę zdobyła aż 26 punktów.

Choć w ostatnim tygodniu Ligi Narodów Polkom nie udało się ugrać seta w meczach z Chinkami czy Amerykankami, trzeba zauważyć, że aż trzy końcówki partii zakończyły się w tych starciach walką na przewagi.

- Uważam, że z biegiem czasu, z meczu na mecz grałyśmy coraz lepiej. Mecze z najsilniejszymi rywalami pokazały, że mamy umiejętności, ale nie wykorzystałyśmy swoich szans. Nie będę się wypowiadać za koleżanki, ale ja zdaję sobie sprawę z tego, że nie jestem w swojej najlepszej formie, bo ta ma przyjść dopiero na mistrzostwa Europy. Teraz będziemy trenować w Szczyrku i mam nadzieję, że jeszcze urośniemy jako drużyna, bo ja wierzę w ten zespół - zakończyła optymistycznym akcentem swoją wypowiedź Stysiak.

Zobacz również:
Liga Narodów kobiet. Zwycięstwo Polek mimo problemów. Deklasacja w tie-breaku
Liga Narodów. Klęska Amerykanek w starciu z Chinkami. Polki coraz niżej w tabeli

Komentarze (17)
avatar
Robert z Częstochowy
22.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
...trenera potrzeba, nie figuranta, którego na dodatek nikt nie trawi, oczywiście oprócz związku... 
avatar
asnieres
22.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie bo to doswiadczeni byli zawodnicy i zawodniczki ktorzy cos w siatkowce osiagneli a Stysiak powinna miec wiecej pokory bo momentami tez sie nie popisala szczegolnie zagrywka i kiwki !!! 
avatar
steffen
21.06.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Panie Nawrocki, może już wystarczy? 
avatar
Katon el Gordo
21.06.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
PYTANIA DO JACKA NAWROCKIEGO: Pytanie 1: Dlaczego nie ma Wołosz ? Jaki jest sens zgrywania zespołu z rozgrywającymi, które za kilka miesięcy na ME nawet nie powąchają parkietu ? Czy Wołosz jest Czytaj całość
Luna780
21.06.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Magda kibice odbieraja was tak jak gracie , a to ,że siatkówka damska nie ma szczęścia na porządnego trenera to już sprawa układów między kierownictwem PZPS a trenerem Nawrockim ,nie ma wątpliw Czytaj całość