W fazie zasadniczej Ligi Narodów zwyciężyła Słowenia, co mocno pomogło jej w wywalczeniu awansu do półfinału. W przeszłości drużyna znad Adriatyku sprawiała reprezentacji Polski dużo problemów, dlatego mogła ona z optymizmem podchodzić również do sobotniej konfrontacji. Tym razem podopieczni Vitala Heynena pozbawili niewygodnego przeciwnika entuzjazmu i zwyciężyli 3:0.
- Rozegraliśmy ten mecz z innymi emocjami niż wcześniejsze, z racji stawki. Nie prezentowaliśmy się perfekcyjnie i mówię zarówno o sobie, jak i o innych zawodnikach - mówi rozgrywający Fabian Drzyzga w rozmowie z kanałem "Polska Siatkówka".
- Mieliśmy swoje problemy w tym meczu, ale bardzo dobrze i szybko reagowaliśmy na to, co działo z naszym zespołem. Właśnie ta reakcja cieszy najmocniej. Słoweńcy nie mogli nas ugryźć i wygrać choćby seta - dodaje reprezentant Polski.
ZOBACZ WIDEO: Były reprezentant Polski surowo ocenia Zbigniewa Bońka. "Człowiekiem, który zarządza PZPN jest marketingowiec"
Finał Ligi Narodów rozpocznie się w niedzielę o godzinie 15. Przeciwnikiem Polski będzie Brazylia, która również zwyciężyła w sobotę w przekonujący sposób. Drużyna z Ameryki Południowej zdominowała Francję i pokonała ją 3:0. Takim samym wynikiem zakończył się mecz Biało-Czerwonych z Canarinhos w fazie zasadniczej.
- Przyszedł czas na zgranie zespołu. Wcześniej mocno rotowaliśmy zawodnikami w składzie. Chyba jako jedyna kadra wystawiliśmy inną szóstkę w każdym meczu. Teraz każde spotkanie i set przyniesie nam dużo korzyści pod względem zrozumienia. Staramy się też wypracować mentalność zwycięzców, nauczyć się wygrywać - mówi Fabian Drzyzga.
Czytaj także: Holenderki udowadniają, że pewnych rzeczy się nie zapomina. "Przez rok nie było jej na boisku"
Czytaj także: Środkowy Trefla Gdańsk zakończył 15-letnią karierę w reprezentacji Argentyny
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)