Memoriał Wagnera. Poznaliśmy brązowych medalistów. Nie dali rywalom żadnych szans

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Radość siatkarzy reprezentacji Norwegii
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Radość siatkarzy reprezentacji Norwegii

W meczu o brązowy medal XVIII Memoriału Huberta Jerzego Wagnera Norwegowie zmierzyli się z Azerbejdżanem. Zdecydowanie lepsza okazała się ekipa ze Skandynawii, która w żadnym secie nie pozwoliła rywalom przekroczyć bariery 20 punktów.

Pierwszy niedzielny mecz XVIII Memoriału Huberta Jerzego Wagnera zarazem decydował o brązowym medalu. Reprezentacja Azerbejdżanu przegrała swoje oba mecze na tym turnieju do 0. Z kolei kadra Norwegii uległa Polsce 0:3, ale ich starcie z Egipcjanami było bardzo emocjonujące i pełne zwrotów akcji. Ostatecznie to gracze z Afryki wygrali po tie-breaku.

To ekipa ze Skandynawii lepiej weszła w mecz, wykorzystywała błędy rywali (5:2). Azerowie jednak błyskawicznie wyrównali za sprawą dobrych zagrywek. Podopieczni Tore Aleksandersena grali jak z nut, znakomicie blokowali, co dało im pięciopunktową zaliczkę. Gracze z Kaukazu nie zamierzali składać broni, cierpliwie rozgrywali swoje akcje aż za sprawą bloku Turala Hasanliego na tablicy wyników widniał remis (17:17). Norwegowie jednak zdominowali końcówkę dzięki zagrywkom Pettera Oestvika i ostatecznie zwyciężyli 25:19.

Po kilku wyrównanych minutach przewagę zaczęła uzyskiwać ekipa Tore Aleksandersena. Znakomite zagrywki Jakoba Thellego oraz Martina Olimstada dały im pokaźną zaliczkę (7:3). Azerowie na chwilę zbliżyli się do rywali, ale ich przeciwnicy ponownie odskoczyli. Prezentowali się lepiej w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła i wygrywali już 15:8. Zawodnicy z Kaukazu grali zrywami i zmniejszyli straty do dwóch punktów. Na nic więcej nie było jednak ich stać. Końcówkę znowu zdominowali Skandynawowie, którzy wygrali 25:17.

Mimo zmian w składzie, Norwegowie nie stracili animuszu na początku trzeciej odsłony. Dominowali w polu serwisowym oraz na siatce i prowadzili już 6:1. Siatkarze ze Skandynawii znakomicie grali także w bloku, co pozwoliło im powiększyć przewagę do siedmiu punktów. Azerowie nie byli w stanie zagrozić rywalom w żaden sposób. Zwycięstwo ekipy Aleksandersena przypieczętowała skuteczna kiwka Martina Olimstada (25:14).

Azerbejdżan - Norwegia 0:3 (19:25, 17:25, 14:25)

Azerbejdżan: Bajramow, Hasanli, Sulejmanow, Aghazada, Aliszanow, Aghabajow, Allahwerdijew (libero) oraz Gurbanow, Alijew, Buniatow, Imamgulijew

Norwegia: Oestvik, Olimstad, Raftevold, Thelle, K. Bjelland, Kavli, Bergum (libero) oraz Helland-Hansen, E. Bjelland, Langlo

Czytaj więcej:
Tokio 2020. To wielkie rozczarowanie dla gwiazdy kadry. "Zawsze go coś bolało"
Zgrzyt po meczu polskich siatkarzy. Znany polityk prawicy wygwizdany

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z mistrzostw". Wszystko jasne! Anglia w finale Euro 2020! [CAŁY ODCINEK]

Komentarze (0)