Polacy pokonali Serbów, choć przegrywali już 1:2. Nasi siatkarze czuli ogromne wsparcie kibiców, bowiem hitowe starcie w grupie A miało doskonałą oprawę. Na trybunach krakowskiej Tauron Areny zasiadł komplet publiczności. Dawno już nie widziano na widowni takiej atmosfery.
- Chcę żeby mnie dobrze zrozumiano. Nie zamierzam jeszcze kończyć kariery, ale taki dzień, jaki był dzisiaj zostanie ze mną do końca życia. Nie wiem, ile jeszcze będzie mi dane rozegrać meczów przy pełnych trybunach. Publiczność bawiła się świetnie - podkreślił Bartosz Kurek w pomeczowej rozmowie z TVP.
Wygrana w dreszczowcu i przy pełnych trybunach powinna jeszcze bardziej natchnąć naszych zawodników w następnych meczach. Spotkanie z Serbią ostudziło smutek Polaków po odpadnięciu z ćwierćfinału igrzysk olimpijskich.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!
- To zwycięstwo pokazuje, że jesteśmy prawdziwą ekipą. W pewnym momencie spotkania graliśmy chyba bardziej "serduchem" niż umiejętnościami. Widać, że wśród nas to serce jest wielkie - dodał Kurek.
Atakujący polskiej kadry zaznaczył, że ma świetnie dysponowanych kolegów. Świetną formę w meczu z Serbią pokazał choćby Kamil Semeniuk, który w czwartej partii zastąpił na boisku kapitana zespołu Michała Kubiaka.
- Na pewno Kamil dołożył dużo od siebie w końcówce czwartego seta i tiebreaku. Kubi (Michał Kubiak - przyp. red.) wygrał nam pierwszą partię, a Kamil ostatnią. Cieszymy się, że mamy takich zawodników w naszym zespole - zakończył jeden z liderów polskiej kadry.
Następny mecz reprezentacja Polski rozegra z Grecją już w niedzielę, 5 września. Relacja tekstowa z tego spotkania zostanie przeprowadzona na portalu WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Mistrzostwa Europy siatkarzy. Nietypowy przypadek Czechów
ME siatkarzy. Zobacz tabelę po meczu Polaków z Serbami
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)