Polacy jak burza przeszli przez 1/8 finału siatkarskich mistrzostw Europy, pewnie pokonując Finlandię 3:0. Zawodnicy Vitala Heynena wszystkie mecze turnieju rozgrywają u siebie, dlatego mogą liczyć na wielkie wsparcie ze strony kibiców.
W ćwierćfinale Biało-Czerwoni zmierzą się z Rosją i znów mogą spodziewać się głośnego dopingu na trybunach w Gdańsku. - Mam nadzieję, że ta hala będzie pękać w szwach i będzie się unosić - nie ukrywa Piotr Nowakowski w rozmowie z dziennikarką Polsatu Sport.
Rosjanie w grupie C zajęli drugie miejsce za Holandią. Przegrali inauguracyjne spotkanie z Turcją, ale później prezentowali się już lepiej. Pewnie awansowali do 1/8 finału, gdzie pokonali Ukrainę 3:1.
Nowakowski o kolejnym rywalu wypowiada się z dużym szacunkiem. - Drużyna z Rosji, niezależnie od składu, jest ciągle mocnym przeciwnikiem. Turniej zaczęli średnio, ale z meczu na mecz się rozkręcali. Będzie to emocjonujące spotkanie, ale z naszym siódmym zawodnikiem na trybunach damy radę - dodał Nowakowski.
Spotkanie Polska - Rosja odbędzie się we wtorek, 14 września, w hali Ergo Arena. Wciąż nie jest znana godzina rozegrania meczu.
Czytaj też:
-> Trener rywali o Polakach. "Dla nich to będzie taki rewanż za Tokio"
-> Vital Heynen: Rosja będzie musiała zagrać naprawdę dobrze
ZOBACZ WIDEO: Sebastian Świderski stawia ważne pytanie. "Co się stało, że nagle nasza kadra zagrała bardzo dobre zawody?"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)