Z dużej chmury mały deszcz. Polacy mają godnego rywala do złota

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: reprezentacja Włoch w meczu z Niemcami
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: reprezentacja Włoch w meczu z Niemcami

Odmłodzona kadra Italii idzie przez ME siatkarzy jak burza. Włosi w drodze do półfinału stracili tylko dwa sety, a w ćwierćfinale ograli Niemców 3:0. Dość nieoczekiwanie wyrastają na jednych z kandydatów do złota.

W pierwszym ćwierćfinale rozgrywanym w Ostawie Niemcy zmierzyli się z Włochami. Ten mecz wyłaniał półfinałowego rywala dla Serbów, którzy we wtorek ograli Holendrów bez straty seta. Włosi na tym turnieju jeszcze nie przegrali, mimo że grają w większości młodymi zawodnikami. Stracili dotychczas jedynie dwa sety. Z kolei Niemcy na tegorocznych ME musieli tylko uznać wyższość Francji.

Mimo efektownego bloku Tobiasa Kricka na początku premierowej partii (2:0), to Włosi później wrzucili piąty bieg i budowali przewagę. Wywierali ogromną presję swoją zagrywką, co uniemożliwiało Niemcom wyprowadzenie skutecznego ataku i skutkowało ich błędami (7:11). Słabo grał lider Grozer, dzięki czemu gracze Italii powiększyli przewagę do sześciu "oczek". Włoska ekipa prezentowała się lepiej w każdym elemencie, kompletnie zamurowali siatkę, a bezradni rywale mogli się tylko przyglądać, jak piłka wracała na ich stronę. Pierwszą partię zakończył atak Alessandro Michieletto (25:13).

Wyrównany początek drugiej partii zapowiadał, że doświadczymy znacznie więcej emocji. Jednak z czasem Włosi znowu zaczęli wywierać presję zagrywką, wykorzystywali błędy rywali, coraz lepiej czytali ich grę i odskoczyli na pięć punktów. Wprawdzie dzięki dobrej zagrywce Niemcy zbliżyli się na trzy "oczka", ale w końcówce znowu zdominowali rywali w każdym aspekcie. Wygrali bez większych problemów i byli o krok od awansu do strefy medalowej (25:18).

ZOBACZ WIDEO: Sebastian Świderski stawia ważne pytanie. "Co się stało, że nagle nasza kadra zagrała bardzo dobre zawody?"

Wyrównany był także początek trzeciej odsłony. Za sprawą kontry zakończonej przez Linusa Webera nasi zachodni sąsiedzi wygrywali dwoma punktami, ale Włosi błyskawicznie wyrównali. Gracze z Półwyspu Apenińskiego jednak cały czas lepiej czytali grę rywali, kończyli kontry, dobrym atakiem popisał się Daniele Lavia (15:12). Niemcy pogorszyli się w przyjęciu i nie mogli skończyć ataku, po bloku Simone Giannelliego przegrywali już pięcioma punktami. Gracze Italii nie dali już sobie wydrzeć zwycięstwa, a przypieczętowała je autowa zagrywka Moritza Karlitzka.

Półfinał Włosi zagrają z Serbami w sobotę 18 września. Nie znamy jeszcze godziny rozpoczęcia meczu.

Włochy - Niemcy 3:0 (25:13, 25:18, 25:19)

Włochy: Giannelli, Galassi, Anzani, Michieletto, Lavia, Pinali, Balaso (libero)

Niemcy: Kaliberda, Grozer, Brehme, Karlitzek, Zimmermann, Krick, Zenger (libero) oraz Tille, Schott, Krage, Weber

Czytaj więcej:
Mistrzostwa Europy 2021. To pytanie powraca jak bumerang. "Nie rozmawiajmy już o tym"
Mistrzostwa Europy siatkarzy. Vital Heynen: Mogę tylko wejść do szatni i bić brawo

Komentarze (2)
avatar
panda25
15.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak jak zakładałem. I mogą "pyknąć" Serbów. A jak nasi to samo zrobią ze Słoweńcami, to rzeczywiście może być gorąco w niedzielę, spodek odleci! :-) 
avatar
kristobal
15.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
gwizdać na Ferdinando di Giorgiego za to, że z naszą reprezentacją osiągał kiepskie wyniki, na dodatek zostawił klub z Jastrzębia by objąć posadę w Lube. Takie zachowania trzeba piętnować. Oby Czytaj całość