ME siatkarzy. Zrywane kontrakty, brak wypłaty i pretensje do trenera. Słoweńcy nie mają tylko dobrych wrażen z PlusLigi

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Słowenii siaktarzy
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Słowenii siaktarzy
zdjęcie autora artykułu

Połowa kadry Słowenii na mistrzostwa Europy 2021 oraz ich trener mieli styczność z PlusLigą. O ile większość z nich ma za sobą udane przygody, to zdarzały się też zerwane kontrakty. Zobacz historie półfinałowych rywali polskich siatkarzy.

Na zdjęciu Toncek Stern (atakujący)
Na zdjęciu Toncek Stern (atakujący)

Wielki skandal w Bydgoszczy: Toncek Stern (atakujący)

Najgorsze wspomnienia z naszym krajem bez wątpienia ma Toncek Stern. Słoweński atakujący na sezon 2019/2020 był związany z BKS-em Visłą Bydgoszcz. Stern był jedną z czołową postaci zespołu, który jednak szorował po dnie tabeli. A później przyszedł styczeń i niespodziewana decyzja zawodnika.

Atakujący zdecydował się odejść z klubu. Został za to bardzo surowo oceniony przez ówczesnego trenera klubu "Pomijając sprawy formalne, uważam, że Toncek Stern okazał się zawodnikiem niedojrzałym, o słabej psychice" - ostro krytykował Przemysław Michalczyk. Sam zawodnik z kolei kontrował w oświadczeniu "Niech Visła lepiej zapłaci mi zaległe pieniądze". Finał sprawy był taki, że zawodnik trafił do Halkbanku Ankara, a bydgoski klub pożegnał się z najwyższą klasą rozgrywkową.

Odszedł z klubu, zanim jeszcze zagrał w nim mecz: Tine Urnaut (przyjmujący)

Świeższa, bowiem z tego sezonu, jest sprawa Tine Urnauta. Przyjmujący to uznana marka na rynku światowym. W poprzednim sezonie reprezentował klub z Mediolanu, a w tym miał stanowić o sile Jastrzębskiego Węgla. W czerwcu klub ogłosił transfer Urnata, w lipcu... jego odejście. "Czujemy się tą sytuacją mocno zaskoczeni i zdegustowani" - pisał klub w oświadczeniu.

Z kolei zawodnik, który związał się z Zenitem Sankt Petersburg był zaskoczony takim obrotem sprawy. " Jestem zaskoczony i zszokowany gwałtownością tego, co zostało napisane, ponieważ w ogóle nie odpowiada tonom i treści negocjacji, które doprowadziły do zawarcia konsensusu korzystnego dla obu stron" - brzmiało oświadczenie Słoweńca. Jednak Jastrzębski Węgiel może wcale tak źle nie wyjść na transferze, bowiem w kuluarach mówi się, że prawodpodobnie za Urnauta przyjdzie jeden z mistrzów olimpijskich.

ZOBACZ WIDEO: "To przechodzi ludzkie pojęcie". Michał Kubiak bez ogródek po meczu z Rosjanami

Na zdjęciu: Dejan Vincić (rozgrywający)
Na zdjęciu: Dejan Vincić (rozgrywający)

Zwolniony siatkarz bez ogródek o trenerze: Dejan Vincić (rozgrywający)

W 2012 roku Dejan Vincić trafił do PGE Skry Bełchatów. Miał być podstawowym rozgrywającym, a klub rozstał się z nim jeszcze w połowie sezonu. "Od początku nie miałem jego wsparcia. Prezes ściągnął mnie do pełnienia funkcji pierwszego rozgrywającego, dlatego podpisałem trzyletni kontrakt. Z trenerem jednak przez trzy miesiące nie było żadnego dialogu" - atakował Jacka Nawrockiego w rozmowie z portalem ekipa.org.

Później jednak siatkarz miał już z naszym krajem lepsze wspomnienia. W latach 2017-2020 reprezentował barwy Cerradu Enei Czarnych Radom i był podstawowym rozgrywającym zespołu.

Na zdjęciu: Alen Pajenk (po lewej)
Na zdjęciu: Alen Pajenk (po lewej)

Jeden z najbardziej utytułowanych Słoweńców: Alen Pajenk (środkowy)

Z kolei znacznie lepsze wspomnienia z naszym krajem może mieć Alen Pajenk. 35-letni środkowy był w latach 2013-15 zawodnikiem Jastrzębskiego Węgla, a w latach 2018-2020 Cerradu Enei Czarnych Radom. Słoweniec z klubem ze Śląska zdobył brąz Ligi Mistrzów oraz PlusLigi, a wcześniej do swojego dorobku dopisał m.in. mistrzostwo i superpuchar Włoch w barwach Lube.

Na zdjęciu: Jan Klobucar
Na zdjęciu: Jan Klobucar

Z Będzina do Włoch: Jan Klobucar (przyjmujący)

Klobucar nie pełni wiodącej roli w słoweńskiej kadrze i jest drugim libero, jednak przy znakomitej postawie Jani Kovacicia nie ma wiele okazji do gry. W sezonie 2017/18 grał w bawrach MKS-u Będzin i później trafił do ligi włoskiej. Był zawodnikiem w Gas Sales Piacenza, z którym wygrał Serie A2.

Gwiazdorski transfer i lider drużyny: Klemen Cebulj (przyjmujący)

Cebulj przyszedł do Asseco Resovii Rzeszów przed sezonem 2020/2021. Przyjmujący znakomite występy, w których był zdecydowanym liderem drużyny, przeplatał znacznie słabszymi. Typowana do medalu ekipa z Podkarpacia ostatecznie odpadła w ćwierćfinale PlusLigi. Przyjmujący będzie miał jednak szansę zrehabilitować się, bowiem zostaje w Resovii.

Na zdjęciu: Jan Kozamernik
Na zdjęciu: Jan Kozamernik

Melodia przyszłości, która ma dać złoto: Jan Kozamernik (środkowy)

Jan Kozamernik na szerokie wody wypłynął podczas niezwykle udanych dla Słoweńców mistrzostw Europy 2015, na których zagrali w finale. Wtedy 19-letni siatkarz przyciągnął uwagę wielu klubów, a kolejne lata swojej kariery spędził we Włoszech. W sezonie 2021/2022 będzie bronił barw Asseco Resovii Rzeszów. Ekipa z Podkarpacia zbudowała w tym roku gwiazdorski skład i wielu widzi w nich kandydatów do złota.

Na zdjęciu: Alberto Giuliani (po lewej)
Na zdjęciu: Alberto Giuliani (po lewej)

Trener z kredytem zaufania (Alberto Giuliani)

Alberto Giuliani doprowadził Słowenię do srebra mistrzostw Europy przed dwoma laty. Ma jednak bogatą karierę jeśli chodzi o kluby, wcześniej dwukrotnie z Lube wywalczył mistrzostwo Włoch. Do Asseco Resovii przyszedł przed sezonem 2020/2021 i zajął w nim 5. miejsce, co było rozczarowaniem. Wcześniej klub przedłużył z nim kontrakt o kolejne dwa sezony, dając mu tym samym kredyt zaufania. Będzie go musiał spłacić w tym roku.

Źródło artykułu:
Kto awansuje do finału mistrzostw Europy?
Słowenia
Polska
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
341941
17.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Większość była na polskim stażu i dlatego tak dobrze grają,bo nas dobrze znają.  
avatar
Orche
17.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a co on myślał że poloki dadzą mu zarobić