Katowicki Spodek, który jest miejscem magicznym dla polskiej siatkówki, miał pomóc przegonić słoweńskie demony. I zaczęło się doskonale. Pierwszy set wygrany "do siedemnastu", a w drugim prowadzenie 24:22.
Niestety 2:0 nie było, a rywale zdołali odmienić losy spotkania, które finalnie wygrali w czterech setach i to oni powalczą o złoto mistrzostw Europy.
- To było jak w życiu - przyznał Vital Heynen w rozmowie ze stacją "Polsat Sport". Co miał na myśli szkoleniowiec Polaków? - W życiu musisz brać swoje szanse, żeby wygrać. Kiedy prowadzisz 24:22 i masz kilka szans na skończenie seta. Kiedy tak samo jest w tym czwartym. Jeżeli tych szans nie weźmiesz, a różnica nie jest duża, to tak kończysz - wyjaśnił.
ZOBACZ WIDEO: Świderski kandyduje na prezesa PZPS. "Chcę zjednoczyć środowisko, bo jest strasznie podzielone"
Biało-Czerwoni faktycznie mają czego żałować. Zaczęli mocno, ale potem jakby gaśli. Nie potrafili wykorzystać tego, co mieli i co dawali im rywale. Nasi nie kończyli kluczowych akcji, a rywale czuli się w nich doskonale. W decydujących momentach zachowali więcej zimnej krwi, zagrali mądrzej i skuteczniej.
- Dwa elementy były kluczowe. To zagrywka, którą nie wytwarzaliśmy presji co w nowoczesnej siatkówce jest bardzo ważne. Dodatkowo przeszkadzało nam nasze przyjęcie - wyjaśnił.
Polacy do Spodka przyjechali z jasnym celem - złoty medal mistrzostw Europy. Starcie ze Słowenią kosztowało ich mnóstwo sił fizycznych, ale pewnie i psychicznie mocno "siedli". Zresztą Heynen nie krył tego przed kamerami. Zaznaczył, że przed meczem o brąz może być ciężko wskrzesić tą iskrę w tej drużynie.
- Jesteśmy złamani. Naszym celem była gra w finale. Powiedziałem, że musimy walczyć od początku do końca, ale nasz poziom gry nie był wystarczający. To będzie trudne zadanie pozbierać tą ekipę - zakończył.
Biało-Czerwoni w meczu o brązowy medal zagrają z Serbami, którzy w swoim półfinale przegrali 1:3 z Włochami.
Zobacz także:
To nie fatum, klątwa czy przypadek. "To dało Słoweńcom paliwa"
Wielka awantura w meczu Polska - Słowenia! Kubiak i Urnaut skoczyli sobie do gardeł
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)