To nie fatum, klątwa czy przypadek. "To dało Słoweńcom paliwa"

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu od prawej: Fabian Drzyzga
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu od prawej: Fabian Drzyzga

Słowenia, znowu ta Słowenia. Polacy przegrali w półfinale mistrzostw Europy 1:3 z rywalem, który ewidentnie nam nie leży. - To nie jest przypadek - powiedział po spotkaniu Fabian Drzyzga w rozmowie z "Polsat Sport".

Biało-Czerwoni rozpoczęli znakomicie, ale niestety skończyło się ze Słoweńcami jak zawsze w ostatnim czasie. To rywale mogli cieszyć się ze zwycięstwa nad naszą reprezentacją.

Ewidentnie z tym rywalem nam się nie wiedzie. Dlaczego? - Nie wiem. Możecie wszyscy dookoła nazywać to fatum czy klątwą. Słowenia to klasowa drużyna i to nie jest przypadek, że od kilku ładnych lat grają na topie i to nie pierwszy taki ich turniej - przyznał w rozmowie z "Polsat Sport" Fabian Drzyzga.

Nasz rozgrywający nie miał problemów ze wskazaniem jednego z najważniejszych momentów całego spotkania. Była to końcówka drugiego seta, gdzie byliśmy o krok od objęcia prowadzenia 2:0. Biało-Czerwoni prowadzili wtedy 24:22...

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: siatkarze grają nie tylko w Europie! Co za akcja

- Druga partia miała największe znaczenie, gdzie mieliśmy piłkę na seta i jej nie skończyliśmy. To dało paliwa Słoweńcom - przyznał Drzyzga.

Finału zatem nie będzie - pozostała "jedynie" walka o brązowy medal. Tam naszym rywalem będą Serbowie, którzy w drugim półfinale musieli uznać wyższość Włochów, którzy wygrali 3:1.

Cel na ten pojedynek jest jeden. - Zawsze lepiej wygrać brąz niż wrócić z czwartym miejscem. Trzeba wrócić do hotelu, zregenerować się i powrócić tutaj walczyć - zakończył Drzyzga.

Zobacz także:
Wielka awantura w meczu Polska - Słowenia! Kubiak i Urnaut skoczyli sobie do gardeł
Kompromitacja przed meczem Polaków. Słoweńcy nie darują nam tego

Źródło artykułu: