W dniu Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczo-Wyborczemu z kandydowania wycofali się wszyscy kandydaci poza Świderskim. Jako pierwszy na samym początku zjazdu, zrezygnował Ryszard Czarnecki. Eurodeputowany PiS ogłosił to na wspólnej konferencji ze Świderskim, a uzasadnił "dobrem polskiej siatkówki".
Kilka godzin później Jacek Kasprzyk, który rządził PZPS-em od czerwca 2016 roku, ogłosił na mównicy sali konferencyjnej Hotelu Airport Okęcie w Warszawie, że nie zamierza ubiegać się o reelekcję.
Kiedy doszło do punktu obrad, w którym oficjalnie pytano kandydatów o chęć wystartowania w wyborach, Czarnecki i Kasprzyk podtrzymali swoje decyzje. - Jeżeli ma to jakieś znaczenie, swoje głosy przekazuję "Świdrowi" - powiedział ten drugi.
Zrezygnowali też Witold Roman, Tomasz Paluch, Andrzej Lemek i Konrad Piechocki. Ich wystąpienia były bardzo krótkie i ograniczyły się do kilku słów. Paluch nie podszedł nawet do mównicy.
ZOBACZ WIDEO: To jedna z najpiękniejszych WAGs świata. Tym wideo podbija internet
Kiedy do mikrofonu szedł Świderski, mijani przez niego delegaci, z rozbawieniem prosili, by chociaż on nie rezygnował. - Ja dalej chcę kandydować - powiedział.
Po wystąpieniu programowym Świderskiego na jedynego kandydata zagłosowało 88 z 90 delegatów. Dwóch wstrzymało się od głosu. Taki wynik oznacza, że były znakomity siatkarz będzie prezesem PZPS w latach 2021-2025.
- Bardzo się cieszę, że wygrałem takim wynikiem. To pokazuje, że można jednoczyć. Wiem jednak, że czeka mnie ciężka praca. W naszej siatkówce jest dobrze, ale zawsze może być lepiej. Dlatego apeluję: Wszystkie ręce na pokład. Pracujmy razem dla naszej dyscypliny, żeby nadal się rozwijała, żebyśmy ze wszystkich ważnych imprez przywozili medale, a z tej najważniejszej, z igrzysk olimpijskich, medal złoty - powiedział po wygranych wyborach nowy prezes związku.
Świderski to doskonale znana postać w siatkarskim środowisku. W latach 1996-2011 jako zawodnik rozegrał 322 mecze w reprezentacji Polski. Był członkiem drużyny, która w 2006 roku wywalczyła w Japonii wicemistrzostwo świata. Dwa razy brał udział w letnich igrzyskach olimpijskich (Ateny 2004, Pekin 2008). Z Mostostalem Kędzierzyn-Koźle trzykrotnie zdobywał mistrzostwo Polski, z sukcesami grał w lidze włoskiej w zespołach z Perugii i Maceraty.
Po zakończeniu kariery zawodniczej w 2012 roku był trenerem Farta Kielce i ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. W październiku 2015 roku został prezesem tego drugiego klubu. Pod rządami Świderskiego drużyna z Kędzierzyna-Koźla stała się krajową potęgą i jedną z najmocniejszych ekip w Europie. W sezonie 2020/2021 jako pierwszy polski zespół od 1979 roku wygrała siatkarską Ligę Mistrzów.
Czytaj także:
Sensacyjna decyzja Ryszarda Czarneckiego. "Czasem trzeba skasować własne ambicje, nawet uzasadnione"
Mocny komentarz po rezygnacji Ryszarda Czarneckiego. "Wiedział, że nie ma szans"