Po igrzyskach olimpijskich stało się jasne, że Vital Heynen zakończy współpracę z polskimi siatkarzami. W mgnieniu oka ruszyły spekulacje na temat tego, kto może go zastąpić.
Najpoważniejszym kandydatem na przejęcie pałeczki został Nikola Grbić, szkoleniowiec ekipy z Kędzierzyna-Koźla. Nie krył tego m.in. Sebastian Świderski, nowy prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
Mimo to przewijały się nazwiska innych kandydatów. Mówiło się chociażby o możliwości powrotu Andrei Anastasiego. Kilka tygodni temu mówił on w rozmowie ze sport.tvp.pl, że "jego CV jest gotowe do wysłania".
PZPS ogłosił konkurs na stanowisko szkoleniowca kadry. Zgłoszenia można nadsyłać do 20 listopada. Co zrobi Anastasi? - Nie wysłałem aplikacji. Kiedy jest ostatni dzień na ich składanie? Nawet tego nie pamiętam. Nie przejmuję się tą sprawą - powiedział Interii.
Włoch sugeruje, że zwycięzca i tak jest już znany. - Sytuacja jest jasna. Sebastian Świderski chce Grbicia. Co znaczą aplikacje innych, skoro w milionie wywiadów powiedział, że jego wymarzonym trenerem jest Grbić? Ok, bierz Grbicia, powodzenia. Co mamy wysyłać? Mogę wysłać aplikację nawet tobie. Ale, szczerze mówiąc, to nie ma sensu - dodał.
Czytaj także:
> Passa Indykpolu AZS-u Olsztyn zaczyna robić wrażenie
> Przegrana zespołu Michała Filipa
ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)