Nowy rozdział Jokera Świecie. "Był to dla nas bodziec"

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: siatkarki Jokera Świecie
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: siatkarki Jokera Świecie

Joker Świecie starał się postawić opór Grupie Azoty Chemikowi Police w pierwszym meczu po zmianie szkoleniowca. - Nie wyglądało to bardzo źle - mówi przyjmująca Julia Twardowska mimo porażki 0:3.

Przed wyprawą do Polic siatkarki Jokera Świecie rozpoczęły współpracę z Piotrem Matelą. Były trener Pałacu Bydgoszcz zastąpił na stanowisku Bulenta Karslioglu. Powodem zmiany były rozczarowujące wyniki. Joker znalazł się na ostatnim miejscu w Tauron Lidze z zaledwie pięcioma punktami. Przedsezonowe ruchy kadrowe zapowiadały lepszy start w rozgrywkach.

Matela nie poprowadził Jokera do niespodzianki. Świecianki poniosły porażkę 0:3 z liderem Grupą Azoty Chemikiem Police. Czerwona latarnia ligi postawiła opór, ale nie potrafiła rozstrzygnąć ani jednego seta na swoją korzyść.

- Grałyśmy z faworytem. Wychodząc na ten mecz, powiedziałyśmy sobie, że mamy po prostu zagrać dobrą siatkówkę. Mamy nowego trenera i był to dla nas bodziec - mówi przyjmująca Julia Twardowska przed kamerą Chemik TV.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo i jego stara miłość

- Nie wyglądało to bardzo źle. Mecz był momentami wyrównany, ale w końcówkach setów Chemik był lepszy i dlatego skończyło się to wynikiem 0:3 - dodaje Twardowska.

Joker poderwał się do walki między innymi w końcówce trzeciego seta i swoją serią punktów zmusił do przerwania gry trenera policzanek Jacka Nawrockiego. Na finiszu Chemik nie pozwolił na odwrócenie wyniku. - Chemik przewyższał nas siłą ataku, a także wysokością bloku. Kilkakrotnie zatrzymał nas na siatce, a to zrobiło różnicę - wspomina przyjmująca.

Czytaj także: Grupa Azoty Chemik Police narobił wstydu rywalkom
Czytaj także: Zespół z Ukrainy coraz bliżej gry w PlusLidze! Podpisano list intencyjny

Źródło artykułu: