Liga Mistrzów: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozpoczęła od zwycięstwa

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle od zwycięstwa z OK Merkur Maribor rozpoczęli rywalizację w rozgrywkach Ligi Mistrzów 2021/2022. Podopieczni Gheorghe Cretu bronią trofeum wywalczonego w minionym sezonie.

Broniący tytułu siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, od przystawki rozpoczęli rywalizację w Lidze Mistrzów. Pierwszym rywalem był bowiem OK Merkur Maribor. Kolejni przeciwnicy będą zdecydowanie bardziej wymagający, bowiem w grupie C grają również Lokomotiv Nowosybirsk i Cucine Lube Civitanowa. To właśnie z nimi polska ekipa rywalizować będzie o awans do kolejnej rundy rozgrywek.

Pierwsza odsłona zakończyła się po myśli wicemistrzów Polski, od początku do końca kontrolujących wynik. Kapitalnie prezentował się Aleksander Śliwka, który jak na kapitana przystało, kończył zdecydowaną większość otrzymanych piłek. Doskonale wyglądała współpraca Marcina Janusza z Norbertem Huberem. W ekipie gości szarpać próbował Ziga Donic, jednak na niewiele to się zdało. Co prawda po skutecznym bloku Janża Krzicia na Tomaszu Kalembce różnica zmalała do jednego punktu (17:16), ale chwilę później kędzierzynianie wrzucili wyższy bieg i przypieczętowali swój triumf.

Mocne otwarcie w wykonaniu ZAKSY ustawiło przebieg kolejnej partii. Po ataku wybijającego się na pierwszy plan Kamila Semeniuka różnica wynosiła już osiem punktów (14:6). Czesi mieli olbrzymie problemy w przyjęciu, kompletnie bezradny był ostrzeliwany zagrywką Alan Kosenina. Niewiele lepiej radził sobie w tym elemencie Filip Kovacević. To wszystko przekładało się na bezradność graczy z Maribora w ataku. Goście starali się przedłużać drugą odsłonę z pomocą challengów. Po 26 minutach było jednak po wszystkim.

Goście rozkręcali się z każdym kolejnym setem, choć może nie było tego widać po wynikach. Kędzierzynianie triumfowali pewnie, a to uśpiło nieco ich czujność. Efekt był taki, że przez długi czas gra toczyła się punkt za punkt, a w pewnym momencie, po asie serwisowym Urosa Pavlovicia, mariborzanie po raz pierwszy i ostatni w tym meczu wyszli na prowadzenie (11:12).

Zawodnicy Sebastijana Skorca niemal do końca wywierali presję na rywalach. Przedłużyć inauguracyjnego starcia jednak nie zdołali. ZAKSA ponownie wrzuciła wyższy bieg i ostatecznie odjechała rywalom, kończąc mecz asem serwisowym Kamila Semeniuka.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - OK Merkur Maribor 3:0 (25:19, 25:18, 25:17)

Grupa Azoty ZAKSA: Semeniuk, Kaczmarek, Kalembka, Huber, Janusz, Śliwka, Shoji (libero) oraz Żaliński, Kluth;

OK Merkur: Kovacević, Gergye, Ikhbayri, Planinsić, Donik, Krzić, Herman (libero) oraz Pavlović, Kovacić, Azović.

Czytaj także:
Jastrzębski Węgiel rozgrzał się w Lidze Mistrzów
Turecki klub rzucił wyzwanie włoskim mocarzom

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalny karambol w Makao

Komentarze (3)
avatar
lammergeyer2
1.12.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Eh, ci "Czesi" z Mariboru (nie mogłem się powstrzymać :) 
avatar
lammergeyer2
1.12.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Maribor zagrał całkiem niezły mecz i jeśli utrzyma poziom to może napsuć krwi zarówno Włochom jak i Rosjanom. A Zaksa, jak to Zaksa - zagrała swoje. Podczas meczu wyglądało, że długimi okresami Czytaj całość
avatar
Legionowiak 3.0
1.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo ZAKSA!