Kolejne pożegnanie w #Volley Wrocław. Liderka zespołu podjęła zaskakującą decyzję

WP SportoweFakty / Rafał Soboń / Na zdjęciu: Natalia Murek
WP SportoweFakty / Rafał Soboń / Na zdjęciu: Natalia Murek

Działacze #Volley Wrocław mają kolejny problem. Po tym jak kontrakt z klubem postanowiła rozwiązać Aleksandra Rasińska, na podobny krok zdecydowała się liderka zespołu Natalia Murek.

Za nami dopiero dwanaście kolejek Tauron Ligi, a zespół #VolleyWrocław opuściły już dwie zawodniczki, które do niedawna stanowiły o sile zespołu. Po tym, jak decyzję o rozwiązaniu kontraktu podjęła Aleksandra Rasińska, na podobny krok zdecydowała się Natalia Murek. Klub poinformował o zakończeniu współpracy w oficjalnym komunikacie opublikowanym na stronie klubowej.

"Na prośbę zawodniczki, rozwiązany został kontrakt sportowy łączący Volleyball Wrocław S.A. oraz Natalię Murek. Dziękujemy Natalii za 4,5 sezonu wkładu sportowego w nasz klub, za wszystkie mecze, wszystkie punkty zdobyte w biało - zielonych barwach życzymy powodzenia w dalszej karierze i trzymamy kciuki za dalszy rozwój" - czytamy na stronie internetowej klubu ze stolicy Dolnego Śląska.

- Dziękuje za wspólnie spędzone lata. Zostawiam we Wrocławiu ogromny kawał serducha i zawsze będę go kojarzyć z dobrymi momentami. Wiele się nauczyłam i wiele zawdzięczam. Takie pożegnania nie są łatwe, ale czasami są potrzebne. Coś się kończy, żeby coś się mogło zacząć, Do zobaczenia kiedyś! - napisała zawodniczka w mediach społecznościowych.

W barwach wrocławskiego zespołu Natalia Murek spędziła pięć sezonów. 22-latka wystąpiła w 108 meczach na poziomie Tauron Ligi, zdobywając dla swojego zespołu 1306 punktów. Według naszych informacji córka byłego reprezentanta Polski, Dawida Murka, zamierza kontynuować przygodę z siatkówką na parkietach polskiej ekstraklasy. Wszystko wskazuje na to, że już niebawem poznamy nowego pracodawcę reprezentantki Polski.

Czytaj także:
Sensacja w Łodzi. ŁKS Commercecon ugrał tylko seta
Huśtawka nastrojów w Bielsku-Białej. Takiego przebiegu mecz nikt się nie spodziewał

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wzruszające sceny. Nagranie polubiło już ponad milion osób!

Źródło artykułu: