Po zwolnieniu Vitala Heynena rozpoczęły się poszukiwania nowego trenera reprezentacji Polski. Wydawało się, że kandydatów będzie więcej, ale ostatecznie CV wysłało sześciu szkoleniowców.
W tym gronie był Slobodan Kovac. Serb obecnie pracuje w PGE Skrze Bełchatów, a wcześniej prowadził m.in. Jastrzębski Węgiel, a także był selekcjonerem kadry Serbii. Z sukcesami, bowiem z ekipą z Bałkanów w 2019 roku wywalczył mistrzostwo Europy. Kovac rozstał się z reprezentacją Serbii po zakończeniu ubiegłego sezonu reprezentacyjnego i chciał spróbować swoich sił w Polsce.
- Tak, zgłosiłem się do konkursu, ale dostałem wiadomość, że zdecydowali się na innych kandydatów. Wysłałem CV, by być trenerem polskich siatkarzy, bo wierzę, że sam mam umiejętności, by być trenerem kadry. Decydenci jednak postanowili inaczej - przyznał dla WP SportoweFakty Slobodan Kovac.
- Być może to wszystko było już rozstrzygnięte wcześniej. Na pewno ludzie, którzy rządzą polską siatkówką, chcą dla niej jak najlepiej. Życzę im wiele szczęścia, chociaż jeśli będę pracował w innej ekipie, to oczywiście będę chciał was pokonać - mówi Serb, nawiązując tu do słów prezesa PZPS Sebastiana Świderskiego, który jeszcze przed rozpisaniem konkursu mówił, że chciałby, by to Nikola Grbić został selekcjonerem reprezentacji.
W walce o posadę trenera kadry Polski pozostało już czterech kandydatów, których do dalszej fazy zakwalifikował PZPS. Z naszych informacji wynika, że w tej grupie znajdują się Nikola Grbić i Lorenzo Bernardi. Wcześniej przewijały się także kandydatury Marcelo Mendeza, Andrei Gardiniego oraz Andrei Gianiego.
Czytaj więcej:
Wielkie emocje w Zawierciu! Do rozstrzygnięcia było potrzebnych kilkanaście piłek meczowych
IŁ Capital Legionovia po raz siódmy. Problemy w pierwszym secie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wzruszające sceny. Nagranie polubiło już ponad milion osób!
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)